Virtual Rock Me Baby rozświetlająco-brązujący puder prasowany
2/22/2013
Virtual Rock Me Baby
rozświetlająco-brązujący puder prasowany 140
Pojemność: 10g
Cena: ok. 14zł
Dostępność: duża-sklepy, drogerie
O produkcie:
Rozświetlająco - brązujący puder prasowany w dwóch odcieniach. Dwie wersje kolorystyczne pozwalają na idealne dobranie odcienia pudru do kolorytu skóry. Zawiera niezwykle drobny brokat dzięki czemu perfekcyjnie akcentuje rozświetleniem wybrane partie, zaś kolorem modeluje rysy twarzy. Puder w swoim składzie zawiera doskonały emolient cechujący się bardzo dobrą przyczepnością do skóry, zapewnia także idealną smarność oraz trwałość pudru.
Właściwie bardziej chciałam Wam go pokazać, niżeli zrobić jakąś poważną recenzję. Powód jest prozaiczny i prosty - nie lubię siebie w bronzerach więc ich nie używam. Niespecjalnie też potrafię modelować nimi twarz. Używam ich natomiast do dekoltu i ciała latem oraz zimą na szyję (bywają u mnie momenty, że najjaśniejszy podkład jest zbyt ciemny i lekko odstaje od szyi:(, wtedy też widocznym wyżej produktem lekko przyciemniam szyję). Ponieważ nie mam doświadczenia w jego trwałości napiszę tylko to co wiem, moim zdaniem kolor jest bardzo ładny, delikatny i raczej złotawo brązowy niżeli pomarańczowy. Zawiera srebrne, niechoinkowe drobinki więc lekko rozświetla. Jest dość miękki i potrafi się osypywać, więc warto uważać przy jego nakładaniu. Wydajność ma wysoką i mi w zupełności wystarcza do moich potrzeb. Bardzo się cieszę, że go wrzuciłam do koszyka, bo szkoda by mi było więcej środków na produkt używany sporadycznie, który dodatkowo mógłby razić barwą. Opakowanie też jest całkiem poręczne, wcale nie uważam za wadę brak lusterka.
Może ciężko Wam uwierzyć, ale to obecnie jedyny brąz w mojej kosmetyczce :) I lubię go :)
20 komentarze
bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :D delikatny i subtelny :D
OdpowiedzUsuńja też bardzo go lubię :) nawet się nie spodziewałam że Virtual jest takie niezłe :)
OdpowiedzUsuńJa bronzer stosuję w sezonie wiosenno-letnim.
OdpowiedzUsuńMam paseczkową mozaikę z Inglota i bardzo sobie ją chwalę.
ojj mi by chyba nie pasował ten kolorek...
OdpowiedzUsuńJa brązery z kolei uwielbiam :) Fajny jest ten Twój, bardzo delikatny:)
OdpowiedzUsuńu mnie kazdy brazer z jakimi kolwiek drobinkami wyglada teragicznie :( brak kusterka przy kosmetycznych opakowaniach wcale nie robi mi roznicy,
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubię tą markę, ja używam bronzera matowego z Catrice. Obecnie nie wyobrażam sobie makijażu bez niego w niewielkich ilościach świetnie podkreśla rysy twarzy:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się określenie "smarność" :D
OdpowiedzUsuńWidziałam go i macałam :-) Faktycznie ładnie się prezentuje :-) Ja ostatnio przekonuję się do różów :-) Dawniej używałam tylko bronzerów :-)
OdpowiedzUsuńWygląda nieźle :) No i cena kusząca.
OdpowiedzUsuńmatko i córko, jak można nie lubić bronzerów? :) ja je wielbię, zwłaszcza moja pyzata buźka :P
OdpowiedzUsuńa ten wydaje się być bardzo ładny.. lubię takie rozświetlające :)
Kolorek ładny, ale dla mnie nie nadawałby się do konturowania ze względu na drobinki :) Do opalania (przyciemniania) natomiast wydaje mi się idealny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ;D Idealny na policzki .
OdpowiedzUsuńEfekt na dłoni wydaje się przyjemny :)
OdpowiedzUsuńpiękne tłoczenie :) jednak efekt średnio mi się podoba
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie, ale boję się, że byłby dla mnie za jasny.
OdpowiedzUsuńodczuwam pewien niedosyt bo nie pokazałaś na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, aktualnie używam kulek z Avonu :)
OdpowiedzUsuń