­
Nie wyrażam zgody na kopiowanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie ani jakiekolwiek inne używanie zdjęć, treści, elementów graficznych z mojego bloga.

Dr Irena Eris Podkłady make up art

2/07/2012

Dr Irena Eris Podkłady make up art
matująco-kryjący 201 Ivory
rozświetlająco-wygładzający - 101 Ivory


Pojemność: 30 ml
Cena: 75 zł (obecnie w SP -25%)
Dostępność: drogerie, internet, Sklep Eris

O produkcie:

Perfekcyjny makijaż to sztuka, która zaczyna się od doboru idealnego podkładu. Efekt jednolitej i nieskazitelnie gładkiej cery decyduje o efekcie końcowym – to baza doskonałego wyglądu.
Dr Irena Eris przedstawia 2 linie nowych fluidów:
• MATT˙PRECIO™ MAKE-UP TECHNOLOGY
Dzięki nim skóra jest perfekcyjnie wygładzona i ujednolicona, o pięknym kolorycie i pudrowym, matowym wykończeniu. Polecany do skóry mieszanej i tłustej. Beztłuszczowy, nie zatyka porów.
• ILLU˙SPHERE™ MAKE-UP TECHNOLOGY
Dzięki nim skóra jest perfekcyjnie wygładzona i rozświetlona, o jednolitym kolorycie, emanująca swoim naturalnym pięknem. Polecany do skóry normalnej i suchej. Nie zatyka porów.
Testowane dermatologicznie.



MOJA OPINIA:

Opakowanie: Bardzo ładne, poręczne, z pompką

Konsystencja: Bardzo kremowa, gęsta.

Zapach: Taki trochę pudrowy, perfumowany :)


Działanie:
Oj długo się wahałam z tą recenzją, gdyż te podkłady a raczej wersja matująca zbiera same złe recenzje.  Ponieważ mi przypadły do gusty testowałam je nadal myśląc, że może coś się z nimi dzieje, zasychają, mam świeższą wersję, cokolwiek. Dopiero post Hexxany otworzył mi oczy.
Produkty te polubiłam bo mam suchą skórę, one rzeczywiście nie matują ;) Właściwie rozmawiamy o wersji matującej, bo rozświetlająca wcale tego nie obiecuje.
Ocenie je naraz bowiem według mnie różnią się tylko dwoma cechami - matujący jest nieco jaśniejszy i mocniej kryje. Obydwa rzeczywiście ładnie wygładzają twarz, ujednolicają koloryt, mają taką samą gęstą formułę i zapach, takie same działanie, a tu przecież chodzi o to żeby się różniły. No bo po co są dwie wersje skoro wyglądają tak samo ;)
Rzeczywiście podkład który jest matujący a powoduje świecenie ma prawo być oceniany negatywnie, aczkolwiek jeśli masz suchą skórę to możesz się nim zainteresować. Miałam już taką historię z Soraya, gdzie to podkład sceniczny okazał się kremem tonującym, ale nie bublem tylko nazwijmy to z żartem"pomyłką producenta". Uważam, że oczywiście należy o tym jasno i wyraźnie ostrzegać, żeby nikt się bez sensu nie naciął.

Moim zdaniem podkłady są naprawdę dobre, twarz wygląda w nich zdrowo, promiennie, a przede wszystkim naturalnie, wtapiają się w skórę, nie ma efektu maski, nie ma poczucia że skóra jest obciążona. Różnie bywa z ich trwałością, na pewno nie jest to 11h w pełnym make-up, ale też znikają w miarę równomiernie powiedzmy po ok. 8h Na mojej skórze zachowują się bardzo dobrze, nie rolują się, nie zapychają, nie wchodzą w pory.

No i niestety zastrzeżenie co do koloru - nieco ciemnieje i nie jest typowym ivory :( No kurcze nie rozumiem, dlaczego my królewny śnieżki jesteśmy tak w gamie pomijane :( Jak dla mnie za ciemny ale wrócę do niego jak złapie mnie lekko słoneczko. Za to wersja matująca pięknie wygląda na mojej mamie :)
Szkoda też, że ma tylko 3 odcienie, ciężko będzie trafić ;) 


Ogółem
Wersja rozświetlająca jeśli masz skórę suchą, normalną ewentualnie mieszaną i szukasz delikatne wyrównania kolorytu, wygładzenia
Wersja matująca jeśli masz skórę suchą, normalną ewentualnie mieszaną  i szukasz większego krycia, choć nie chcesz mieć maski.


Produkt został mi dostarczony do recenzji przez PR firmy Eris, za co serdecznie dziękuje, jednak nie wpływa to w żaden sposób na obiektywność mojej recenzji.

You Might Also Like

23 komentarze

  1. szkoda, że takie ciemne..

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie lekko przeraża brak jasnych odcieni podkładów zwłaszcza zimą...3 kolory to jednak malutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój pierwszy podkład jaki używałam w życiu był właśnie z Lirene. Pamiętam wtedy były takie zwykłe w tubkach :) Teraz wyglądają zupełnie inaczej. Pamiętam, że też były problemy z kolorami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio dostałam mnóstwo próbek tego podkładu. Nie otworzyłam ani jednej bo od razu pomyślałam, że moja blada twarz z tym podkładem będzie śmiesznie, a nawet głupio wyglądać. Czytając Twój post już miałam trochę nadziei, że może znajdę wreszcie podkład dla siebie. Ja już przestałam nawet szukać podkładu matującego czy kryjącego. Chcę po prostu aby pasował do mojego odcienia skóry. Już żałuję, że ciemnieje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że mają tak mało odcieni bo ja właśnie jestem typem królewny śnieżki...no cóż trzeba będzie poszukać innego podkładu a szkoda bo wyglądają zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  6. całkiem ładne opakowania mają te podkłady. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że na tłustej cerze raczej się nie sprawdzą, a ostatecznie chyba dla takiej cery są podkłady matujące ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pod koniec 2011 zastanawiałam się, czy nie napisać jeszcze jednego odcinka mojego tasiemca podsumowującego rok, czegoś w rodzaju "Ściema roku". Było parę produktów, które uważam za złe, ale zdaję sobie sprawę z tego, że po prostu mi nie odpowiadały, niekoniecznie są po prostu bublami. Przyszedł mi do głowy tylko jeden produkt, który ewidentnie jest ściemą - właśnie ten "matująco-kryjący" podkład. Zupełnie nie rozumiem, jak o podkładzie stricte nawilżającym producent może pisać, że matuje, pochłania nadmiar sebum i przeznaczony jest do skóry mieszanej i tłustej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie:-) gdybym byla posiadaczka skory typowo mieszanej/ tlustej i zdecuydowalabym sie na wersje matujaco-kryjaca to...poczulabym sie maksymalnie oszukana. Niestety.
      Mnie podklad pasuje ale mam cere mieszana w strone suchej i tylko dlatego zaprzyjaznilam sie z nim na dluzej.

      Usuń
    2. Ja z kolei wyposażyłam się w bibułki matujące i nie używałam pod niego kremu, co najwyżej lekkie serum. Bo jedno muszę temu podkładowi MATUJĄCEMU hehe przyznać, że fajnie nawilża...

      Usuń
  9. jestem bardzo ciekawa co to za produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie za ciemne... Dobra, dla mnie wszystko jest za ciemne, więc się może nie będę odzywać :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przerażają mnie te "jasne " odcienie... Ze swatchów widzę, że byłyby dla mnie zdecydowanie za ciemne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuje sie pod tym.

      I ta "zmylka przeciwnika" w postaci podkladu "matujacego", ktory na dobra sprawe nadaje sie tylko dla suchych skor... no sorry :)

      Usuń
    2. Podpisuję pod opiniami dziewczyn :)

      Usuń
  12. chyba bym sie na niego nie zdecydowała.

    OdpowiedzUsuń
  13. Po co oni piszą, że to podkład matujący? Dobrze, że nigdy na niego nie trafiłam, bo bym się nieźle wkurzyła tym efektem. I te kolory... czy producenci na prawdę nie zauważają, że istnieją również bardziej blade osoby i wcale nie jest ich aż tak mało... Wszędzie tylko spotyka się komentarze typu "szkoda, że nie ma jaśniejszych odcieni", więc albo tego nie zauważają (w co szczerze wątpię), albo mają nas na prawdę głęboko ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj dla mnie trochę za wysoka cena.

    OdpowiedzUsuń
  15. szkoda ze ciemni i szkoda ze tak slabo spelniania swoja funkcję

    OdpowiedzUsuń
  16. mi się do testów trafił totalnie nie mój kolor, a żałuję, bo był b.fajny :O

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny blog ;)
    Zapraszam także na mojego (organizuję rozdanie)
    http://painted-to-mouth.blogspot.com/2012/02/rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam podobną sytuację - nawet najjaśniejszy podkład Eris jest dla mnie za ciemny...

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM

Subscribe