Aussie Miracle Moist - szampon, odżwyka i 3 minutowa intensywna odżywka
7/10/2013
Pojemność: 250ml, 300ml
Cena: ok. 25-30zł
Dostępność : np. Rossmann
Miracle Moist dla suchych i zniszczonych włosów
Pierwszy krok do zniewalająco miękkich, cudownie odżywionych włosów. Formuła tych kosmetyków została wzbogacona australijskim olejkiem z orzechów makadamia. Linia Aussie Miracle Moist pomaga intensywnie nawilżyć i wygładzić włosy, chroniąc kosmyki przed uszkodzeniami. Efekt? Włosy są miękkie w dotyku, lśniące, łatwiejsze w układaniu i gotowe na nowe wyzwania!
3 Minute Miracle Reconstructor
To prawdziwy przebój Aussie. Ta unikalna intensywna odżywka zawiera Australian Balm Mint i pomaga zapanować nad niesfornymi czy słabymi kosmykami. Jej wyjątkowa formuła została opracowana po to, by pomóc intensywnie odbudować zniszczone włosy. Odżywka pomaga wygładzić szorstką powierzchnię włosa i przywrócić kosmykom gładkość, ułatwiając ich rozczesywanie i dodając niepowtarzalnego blasku.
Pierwszy krok do zniewalająco miękkich, cudownie odżywionych włosów. Formuła tych kosmetyków została wzbogacona australijskim olejkiem z orzechów makadamia. Linia Aussie Miracle Moist pomaga intensywnie nawilżyć i wygładzić włosy, chroniąc kosmyki przed uszkodzeniami. Efekt? Włosy są miękkie w dotyku, lśniące, łatwiejsze w układaniu i gotowe na nowe wyzwania!
3 Minute Miracle Reconstructor
To prawdziwy przebój Aussie. Ta unikalna intensywna odżywka zawiera Australian Balm Mint i pomaga zapanować nad niesfornymi czy słabymi kosmykami. Jej wyjątkowa formuła została opracowana po to, by pomóc intensywnie odbudować zniszczone włosy. Odżywka pomaga wygładzić szorstką powierzchnię włosa i przywrócić kosmykom gładkość, ułatwiając ich rozczesywanie i dodając niepowtarzalnego blasku.
Nie ukrywam, że od
trio Aussie oczekiwałam bardzo dużo. Seria nawilżająca wydawałoby się jest
wprost stworzona dla moich suchych i wysokoporowatych włosów. Reklamy krzyczały
o tym co to Aussie nie czyni z naszymi włosami, dałam się nabrać nie ma co, po
cichu uwierzyłam, że w końcu znalazłam produkt dostępny w drogerii, który sprosta
moim oczekiwaniom co do stanu moich włosów.
Szata graficzna
przyciąga, jak również słowo nowość. Fajne i poręczne zamknięcia, szczególnie w 3 minutowej dożywce. Za nawilżenie w serii miracle moist ma odpowiadać
olejek z orzechów macadamia. Zapach dziwny, niby to guma balonowa ale jakoś jakby
chemiczna, w butelce wydawał mi się ok., ale na włosach mnie męczył. Bardzo
słodki, wręcz duszący, ale jako komuś przypadnie do gustu to będzie się
cieszyć, bowiem jego woń zostaje bardzo długo na włosach, a tego efektu bardzo
brakuje w produktach drogeryjnych. Pieni się bardzo dobrze, choć trudno się
dziwić spoglądając na skład.
Już na początku przeraziły
mnie nie tyle silikony, bo moje włosy je nawet lubią, ale sls na które moje
włosy reagują w jeden sposób – szopą…i tak było w tym przypadku. Dałam Aussie
szansę, stosowałam linię dzielnie, ale nie widziałam zapowiadanych efektów,
wręcz przeciwnie – moje włosy stały się suche, szorstkie, napuszone,
powykręcane, czyli dokładnie takie jakich nie lubię. No i do tego przypadłość
łupieżowa, czyli kompletna katastrofa.
Na bardzo upartego coś
może dałoby się wycisnąć z tej 3 minutowej odżywki, ale też z nią bywa różnie,
mam wrażenie, że bardzo obciąża włosy, co u mnie jest naprawdę nie lada
wyczynem, a za mało nałożona nie robi nic, także nie znalazłam na nią dobrego
sposobu, a czytałam wiele dobrych opinii.
Moje włosy i skóra
głowy mówią nie dla Aussie Miracle Moist.
31 komentarze
To już kolejna negatywna opinia o Aussie i jestem coraz bardziej przekonana, że jednak zrezygnuję z zakupu.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mamy takiej jakości jaką dostają w USA, stąd niezadowolenie.
OdpowiedzUsuńTo niestety prawda
UsuńChyba zrezygnuję z zakupu po Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńNie zamierzam tego kupować :) często im coś bardziej jest reklamowane tym jest większym bublem.
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie lubią się z Aussie :(
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie dałam się nabrać ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie ta ostatnia bardzo sie sprawdzila ale mam zupelnie inne wlosy niz ty... :*
OdpowiedzUsuńJakoś mnie te produkty nie kuszą, boję się obciążenia swoich i tak delikatnych włosów:(
OdpowiedzUsuńPo tym jak produkty Aussie pojawiły się w Polsce miałam na nie ogromną chęć. Dobrze, że od razu nie pobiegłam do Rossmana, tylko poczekałam na recenzje innych :)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się szału przy tych produktach, ale jak widać, to kasa raczej w błoto wyrzucona.
OdpowiedzUsuńmiałam w fioletowym opakowaniu ale nie pokochałam tej odżywki
OdpowiedzUsuńMiało być tak pięknie z tą nową serią... a wyszło jak zawsze :/
OdpowiedzUsuńmialam 3 minutową odżywkę i moje włosy nawet ładnie po niej wyglądały, ale bez szału. raczej ponownie jej nie kupię.
OdpowiedzUsuńkiepskie opinie zbierają te kosmetyki :/ szkoda. ta seria byłaby dla moich włosów idealna (z etykiety :))
OdpowiedzUsuńMialam szampon i odzywke i tez sie u mnie nie sprawdzily, teraz mam szampon Mega Shampoo tez od Aussie i ten jest lepszy, ale d*** nie urywa, nie kupie wiecej.
OdpowiedzUsuńTeż nie znoszę SLS, więc wypróbowałam tylko 3-minutową maskę. O dziwo efekt był nawet fajny, włosy nie puszyły się i nie elektryzowały, nie były też obciążone. Rozważam zakup pełnego opakowania (miałam próbkę), ale oczywiście tylko do stosowania np. raz w tygodniu, albo gdy włosy się buntują i robi się z nich siano.
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków Aussie, ale nie rzuciły mnie na kolana. Ot zwykłe drogeryjne kosmetyki do włosów w wysokiej cenie ;)
OdpowiedzUsuńPo wysypie negatywnych recenzji na temat kosmetyków Aussie, zrezygnowałam z ich zakupu.
OdpowiedzUsuńO jej to wielka szkoda bo na prawdę mogło być wielkim hitem a tak zawitał do listy " wielkie rozczarowania" ale co zrobić tak się czasem niestety zdarza. Oby następna recenzja była o kosmetykach które okazały się strzalem w 10 ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
twowayto.blogspot.com
łupież... grrr
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie polecam Alverde:)
OdpowiedzUsuńOstatnio wiele dobrego słyszałam o Aussie, na blogach chwalą kosmetyki do włosów tej firmy. Ja nigdy nie miałam z nią styczności niestety:(
OdpowiedzUsuńnie kusiło mnie do tej pory to całe Aussie i widzę, że wiele nie tracę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tą cudowną 3 minutową masko-odżywkę jakiś rok temu i szału nie zrobiła więc jak Aussie weszło do Rossmannów to ominęłam tą markę szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńU mnie ta linia się sprawdziła - mam po całej trójce miękkie i lśniące włosy, a zapach, który faktycznie utrzymuje się długo, bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńja bardzo polubiłam sie z tą 3minutową odżywką :)
OdpowiedzUsuńOoo..widzę, że jednak nie dla wszystkich ta 3-minutowa maseczka/ odżywka. U mnie się sprawdziła prawir idealnie:-)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńTestowanie rozpoczęte!!!! Umyłam głowę, później odżywka - efekt super puszyste i lśniące włosy. Jedyny minus na razie to okropny zapach przypominający gumę balonową z czasów PRL-u. Na prawdę - czuję ten "smród" w całym domu - okropne!!!! Jednak za końcowy zniewalający efekt na głowie ocena jak najbardziej pozytywna!!! wioletka TRND
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa mam mieszane uczucia co do produktów Aussie. Więcej na ten temat napisałam tutaj: http://carmentestujekosmetyki.blogspot.com/2016/10/aussie-3-minute-miracle-moisture.html
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o dodanie do obserwowanych ;) Oczywiście zrobiłam to samo :)