Nie wyrażam zgody na kopiowanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie ani jakiekolwiek inne używanie zdjęć, treści, elementów graficznych z mojego bloga.

Lioele Water Drop BB cream

11/05/2011

Lioele Water Drop BB cream


Pojemność: 50ml
Cena: ok. 30$ ebay, 82zł AsianStore
Dostępność: ebay, AsianStore

O produkcie:

Ekskluzywny nawilżający krem BB. W momencie aplikacji generuje krople wody, które są doskonale absorbowane przez skórę.
Różnorodne ekstrakty roślinne głęboko nawilżają skórę. Krem delikatnie wyrównuje koloryt oraz kontroluje wydzielanie sebum. Faktor SPF 27 PA++ chroni jednocześnie przed UVA i UVB.




MOJA OPINIA:

Opakowanie: Miękka, poręczna tubka z której łatwo się dozuje.

Konsystencja: Kremowa formuła, która w zetknięciu ze skórą tworzy jakby wodnistą postać, pojawiają się kropelki. Bardzo lekka i delikatna.

Zapach: Delikatny, kremowy, jak dla mnie neutralny - ani nie powala, ani nie razi.

Działanie:
Produkt łatwo się nakłada, jest bardzo lekki, szybko się wchłania i nie powoduje efektu maski - w ogóle go nie widać na twarzy. Tworzy piękną, aksamitną powłokę, którą bardzo lubię. Skóra wygląda promiennie, zdrowo i bardzo świeżo.
Ujednolica koloryt, zakrywa mniejsze zaczerwienienia czy niespodzianki jednak krycie należy do kategorii lżejszych. Nie podkreśla suchych skórek, dość długo wytrzymuje na skórze (świetnie uzupełnia się Lioele natural mineral powder), rzeczywiście nie wysusza skóry a może nawet lekko nawilża pomimo alkoholu w składzie, którego bardzo się obawiam.
Jedyny jego minus to kolor - dla mnie jest za ciemny, nawet pod koniec lata troszkę odznaczał mi się od szyi i musiałam go kłaść również na nią. Będzie dla mnie świetny na lato, kiedy załapię troszkę promieni słońca bo jest lekki, nie widać go a pięknie wyrównuje powierzchnię skóry. 
Kolory w porównaniu z innymi BBcream'ami świetnie przedstawiła Siulka, do której Was zapraszam.

Ogółem:
Lekki krem, który świetnie sprawdza się na suchej skórze, w sposób niewidoczny na zewnątrz delikatnie wyrównuje kolor i upiększa cerę.
Mój faworyt na lato. 

Produkt ten został mi udostępniony do recenzji przez sklep Asianstore za co serdecznie dziękuje, jednak nie wpływa to w żaden sposób na obiektywność mojej recenzji.

You Might Also Like

11 komentarze

  1. fakt troszkę za ciemny ale skoro tak ładnie wyrównuje :) na lato idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem jak to wygląda gdy wydzielają się te kropelki wody.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też się on bardzo spodobał, a nie spodziewałam się tego po nim :)
    A jak kogoś ciekawią kropelki wody, to u mnie na zdjęciach będzie widać, ale recki jeszcze nie ma (będzie :3).

    OdpowiedzUsuń
  4. A dla mnie ten kolor byłby chyba dobry. Tylko te kropelki wody do mnie nie przemawiają.

    OdpowiedzUsuń
  5. mogłaś dorzucić zdjęcie z wytrącającą się wodą ;) a tak w ogóle jak to jest? ta woda się pojawia i wsiąka z powrotem? :P

    OdpowiedzUsuń
  6. dianuseeek - jak wetrzesz krem kolistymi ruchami, to pojawiają się malutkie kropelki wody i po chwili wsiąkają. W końcu wcierasz je w skórę. Na zimę niestety ten krem się nie nadaje i dla osób, które mają cokolwiek do zakrycia. Przynajmniej moim zdaniem. Krycie jest prawie zerowe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszędzie o tych kremach BB ostatnio słyszę, a sama jakoś przekonana do nich nie jestem. Powinnam to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny blog ;)
    Miło będzie jak wpadniesz do mnie :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Chanel :)

    PureMorning dokładnie tak jak dziewczyny opisały :)Postaram się uzupełnić zdjęcia:)

    Seraphase :)

    zoila ja tam jak od razu wklepuje to żadnych kropelek nie widzę, dopiero jakbym go zostawiła w kremowej postaci na skórze więc nie ma
    problemu :)

    paulus6c :)

    dianuseeek wsiąka wsiąka :) Postaram się nadrobić zdjęcia :)

    Silverose broń boże na zimę! U mnie wyrównuje koloryt a to mi często wystarczy :)

    Martuś ja już sobie nie wyobrażam życia bez BBcreamów, one całkiem inaczej leżą niż podkłady :) Są dużo łatwiejsze w użyciu.

    Style Of Life dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jeśli chodzi o bb cream miałam elemonga, ale się nie polubiliśmy.

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM

Subscribe