Himalaya Herbals Peeling Morelowy delikatnie złuszczający do cery wrażliwej
2/16/2012Himalaya Herbals
Peeling Morelowy delikatnie złuszczający do cery wrażliwej
Pojemność: 150ml
Cena: ok. 14zł
Dostępność: sklepy raczej internetowe, allegro, Himalaya Herbals
O produkcie:
MOJA OPINIA:
Opakowanie: Dość miękka tubka ale jak dla mnie ma za małą dziurkę albo coś jest źle skonstruowana bo się mocno musiałam pierwsze kilka razy namęczyć z wyciskaniem peelingu. W ogóle nie chciał wychodzić ;) Teraz już jest dużo lepiej.
Konsystencja: Tak jak widać na zdjęciu - trwała, kremowa maź z drobinkami.
Zapach: Delikatny, taki jakby owocowy choć nie wyczuwam wyraźnych nut brzoskwini, uważam że jest ładny.
Działanie:
Uważam, że produkt jest świetny. Z jednej strony rewelacyjnie radzi sobie z suchymi miejscami, skórkami, wygładza, wyraźnie oczyszcza skórę twarzy i wydaje się, że skutecznie działa, ale z drugiej w żaden sposób nie podrażnia, nie ściąga skóry, nie wysusza, nie zapycha. Skóra po aplikacji jest napięta, aksamitna, taka rozpromieniona i zdrowa, naprawdę piękna. Bardzo podoba mi się ten efekt, już po pierwszym użyciu byłam zdziwiona, że jakby mój nosek ma mniej wągrów i skóra jest taka czysta.
Wyraźnego nawilżenia nie zauważyłam ale rzeczywiście nie muszę biec od razu po krem więc uważam to za duży atut jeśli chodzi o stosowanie peelingu. Zauważyłam, że regularnie stosowany naprawdę skutecznie oczyszcza cerę i powoduje mniej niespodzianek
Bałam się o moją wrażliwą cerę bo wydawał się ostry ale nic z tych rzeczy - rzekłabym że jest idealny, lubię czuć że peelingują skórę twarzy ale nie mogę używać typowo mechanicznych peelingów bo od razu twarz jest podrażniona (no i nie służy to mojej idącej w stronę naczynkowej cerze)
Ogółem:
Nie mam zastrzeżeń. Tani, wydajny, świetnie działający produkt. Bardzo go lubię.
18 komentarze
Szkoda, że dostępny tylko w internecie. Ja teraz testuję peeling Ziajki malinowy z imbirem.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że może ładnie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńJa sam do końca nie przepadam za peelingami mechanicznymi, bo moje policzki są bardzo delikatne i takich rzeczy nie lubią :/ ale ten wygląda przyjaźnie, szkoda że dostępny tylko w internecie
Podoba mi się ta konsystencja, muszę się mu przyjrzeć
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam peelingi mechaniczne - aktualnie używam zrobionego własnoręcznie z cukru, miodu i oliwy z oliwek. Jednak zapach oliwy wywołuje u mnie odruch wymiotny, więc będę musiała rozejrzeć się za czymś innym. Ten prezentuje się ciekawie. Muszę mu się bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kasia
Jakoś nie mogę się przekonać do peelingów mechanicznych, moja skóra nie lubi się z nimi.
OdpowiedzUsuńDezemko, czy jest on podobny w konsystencji i zapachu do St. Ivesa (lub ew. do nowej Sorai)?
OdpowiedzUsuńNo właśnie w tym problem, że ja nigdy nie używałam żadnej z wymienionych przez Ciebie wersji :(
UsuńStrasznie mi chodzą po głowie ostatnio kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam jeszcze szampony i odzywki :D Czaję się na maseczki!
Usuńuwiebiam peelingi mechaniczne tez ciekawie sie prezentuje ale nei znam wogole tej firmy
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i był naprawdę bardzo dobry :)))
OdpowiedzUsuńja mam ost. problem z naczynkami wiec odpada ;/
OdpowiedzUsuńja kupilam kilka dni temu morelowy z Sorayi
OdpowiedzUsuńczytałam wiele dobrego o tej firmie, ale nie używałam jeszcze ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym peelingiem.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawiły kosmetyki tej firmy, ale całkowicie mi przeszło, gdy wypróbowałam 2 (maseczkę i balsam do ust)... Okazuje się, że wcale nie mają tak naturalnych składów jak zapewnia producent. Do naturalności im daleko, głównym składnikiem balsamu do ust jest parafina a nie żadne olejki, a maseczki zawierają parabeny i są mocno perfumowane:( Jak dla mnie totalna porażka.
OdpowiedzUsuńDezemko! Nie szkodzi, czytałam o innych produktach tej firmy i dziewczyny są zadowolone. Te akurat to kompletne niewypały i nie polecam ich kupowania, naprawdę. A co polecasz z tej firmy? Widziałam jakieś unoszące od nasady produkty itd, może to?
OdpowiedzUsuńZa to wiele produktów z Twojej paki stało się moimi ulubieńcami i szybko zdobyły moje serce, więc się nie przejmuję tym jednym niewypałem. Poużywam jeszcze trochę i na pewno będę o nich pisać. Różu, ooh la lift i speed brow używam codziennie odkąd dostałam i jestem bardzo zadowolona.
No a z tymi niebieskimi cudakami... Przynajmniej wiemy czego unikać :) Każda firma ma swojego bubla, dlatego do firmy wcale się nie zraziłam :)
Poszukaj go w aptekach, ja produkty tej firmy kupuję na doz.pl, mają tanio
OdpowiedzUsuń