Alterra żel pod prysznic Borówka i Wanilia
3/31/2012Alterra żel pod prysznic Borówka i Wanilia
Pojemność: 250ml
Cena: 7,50zł
Dostępność: Sklepy Rossman
O produkcie:
Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację.Żel pod prysznic Alterra rozpieszcza skórę i dostarcza jej delikatnej świeżości dzięki wyjątkowemu połączeniu zapachów borówki i wanilii.Substancje myjące na bazie roślinnej oczyszczają skórę wyjątkowo delikatnie, nie wysuszając jej.Roślinna gliceryna i ekstrakt z borówki dostarczają skórze już podczas stosowania dobroczynnego i długotrwałego nawilżenia.Prysznic staje się prawdziwą i poruszającą zmysły przygodą.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.
Edycja limitowana.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.
Edycja limitowana.
MOJA OPINIA:
Blogi często powodują reakcję łańcuszkową, a blogerki i blogerzy kuszą nieustannie różnymi pokusami, do tego - edycja limitowana i człowiek nie może się oprzeć ;)
Mnie skusiła Idalia, to właśnie po jej poście nie mogłam przejść obojętnie obok tego żelu, nie żałuję.
Co prawda patrzę teraz na zdjęcia i skład to najlepszy nie jest (tak mi się wydawało że wyczuwam alkohol...), ale sam produkt i zapach bardzo mi przypadł do gustu.
Jest niezwykle orzeźwiający i naprawdę podoba mi się jego zapach, bardzo dobrze się pieni, nie zauważyłam żeby podrażniał czy wysuszał (bo i tak stosuję zazwyczaj balsamy etc.), doskonale nadaje się na wiosnę :)
Rzeczywiście wydajność nie jest najlepsza, galaretkowa masa wylewa się na potęgę, ale też cena nie odstrasza, warto spróbować.
22 komentarze
Oj kusicie dziewczyny, ja pierwszy raz ostatnio z tej firmy kupiłam maskę do włosów. I na razie OK, choć trochę odstrasza mnie w tych produktach alkohol na drugim miejscu, zupełnie jak u Hauschki ...
OdpowiedzUsuńmnie jakoś ta pokusa na alterrę omija póki co szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńOj pamiętam jak stałam z tym żelem w dłoni i zastanawiałam się "kupić czy nie kupić" przede wszystkim urzekł mnie zapach pyszności, ale mój rozum powiedział "nie kupuj, masz jeszcze spore zapasy w domu" i się posłuchałam teraz trochę żałuję ale z drugiej strony jestem z siebie dumna, powiedziałam stanowcze NIE i koniec ;D
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze :) Sama bym z chęcią pożyczyła takie samozaparcie :)
UsuńMoże i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKusicielki :)
Usuńpachnie wanilia ale w skladzie jej nie ma :) borowki sa na szarym koncu:) mi raczej tez nie odpowiadalby ale pod wzgledem skladu , bo sporo ma zapachow:/
OdpowiedzUsuńNo właśnie, pewnie dla wrażliwych cer totalnie się nie nada...
UsuńKocham zele z Alterry, a ten jest obecnie moim faworytem;). Nie wysusza, nie uczula, swietnie pachnie, czego chcieć więcej po żelu do mycia?
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńTen alkohol w alterze jest tam jako konserwant, żeby nie było innego syfu. Jest równoważony nawilżaczami i mi się jeszcze nie zażyło sobie czegoś alterrą wysuszyć. I ja tam wolę mieć alkohol, co do którego mam pewność, że może mnie co najwyżej wysuszyć, niż parabeny, co do których mimo wszystko naukowcy mają nadal wątpliwości. Tak samo kosmetyki konserwują producenci kosmetyków naturalnych z trochę wyższej półki jak Lavera czy Dr Haushka, w dodatku w książce o kosmetykach Dr Haushki (taki przewodnik dla użytkownika) jest wytłumaczone, że ten alkohol tam jest właśnie dla konserwacji, a jest najbezpieczniejszym konserwantem i tak naprawdę od razu z naszej skóry paruje. Ja używam alterry i nic mi nie jest, trochę mnie wkurza zapach alkoholu. A moja mama namiętnie używa Haushki i też żadnych negatywnych skutków nie odczuła.
OdpowiedzUsuńŚwietny komentarz, dużo mi wyjaśniłaś, dzięki Ci serdecznie :) Ja się obawiam tego alkoholu ale może niepotrzebnie. Miałam właśnie wahania co do linii organicznej Stenders do twarzy z tym alkoholem w składzie ale po skórze widzę, że krzywdy mi nie zrobił, jednak cery naczyniowe (a moja ma tendencje do takiej) muszą chyba mimo wszystko na każdy alkohol w składzie uważać?
Usuńmam końcówkę i nie kupię go już, ale był ok :)
OdpowiedzUsuńChyba w końcu muszę na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńMoże kupię.. ale ta wanilia jakoś mnie nie przekonuje.. nie lubię jej zapachu
OdpowiedzUsuńzapach brzmi smakowicie :)
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że to Alterra, ja mam uraz i trzymam się z daleka ;/
ja mam ten żel i bardzo go lubię,za zapach właśnie:-)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja:)
UsuńObserwuję i zapraszam do obserwacji ;-)
www.w-studenckiej-kosmetyczce.blogspot.com
Dla mnie za mało waniliowy, ale pachniał bardzo przyjemnie
OdpowiedzUsuńpachnie jak jagodowa jogobella :)
OdpowiedzUsuńzapach mnie ciekawi, lubię żele
OdpowiedzUsuńMój biedny organizm nie toleruje wanilii w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuń