Skinfood Red Orange Jelly BBcream Light Beige
5/28/2012
Red Orange Jelly BBcream Light Beige
Pojemność: 25g
Cena: ok. 13$
Dostępność: ebay, pinkmelon
O produkcie:
MOJA OPINIA:
Można by jednym zdaniem - moje największe bbcreamowe nieporozumienie ;) Dorzuciłam go do którejś z paczek z Azji, tak z ciekawości i mnie pokarało, żeby lepiej nie kupować więcej bbreamów bez próbek :D
Konsystencja galaretki, opakowanie przypominające Rimmel Match Perfection, piękny pomarańczowy zapach, kolor z widocznymi żółtymi odcieniami.
Na mojej twarzy wygląda okropnie, po pierwsze bardzo ciężko się go nakłada, jest toporny i gęsty, błyskawicznie zasycha więc trzeba się bardzo spieszyć, szybko tworzy plamy i smugi, nawet w najmniejszej ilości wygląda jak maska, choć bardzo matowa, ale po prostu go widać gołym okiem, a ja się przyzwyczaiłam że bbcreamy się wtapiają ujednolicając kolor i kryjąc niespodzianki a nie wyglądają jak tapeta- bo ten niestety tak ma.
Ponadto kolor pomarańczowieje na twarzy i mimo, że jestem już trochę opalona nadal jest za ciemny.
Miałam do niego kilka podejść ale dla mnie jedyną jego zaletą jest zapach i nie umiałabym w nim wyjść z domu.
28 komentarze
Ojoj ... Ale baty dostał ;)
OdpowiedzUsuńTego akurat nie miałam, ale zapach i konsystencja mnie zaintrygowały :)
Chcesz próbeczkę? Bo ja z chęcią się go pozbywam na prawo i lewo :D
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Myślałam, że Skin food robi dobre BB Cream :) Będę wiedziała czego nie kupować :)
OdpowiedzUsuńNie można wrzucać wszystkich kremów marki do jednego worka oczywiście ;) Moim ulubieńcem jest SkinFood Aloe Sun, testowałam jeszcze ten grzybkowy i też był super. Teraz kupiłam z nowej serii z herbatą i miodem, zobaczymy. Także to nie to że SkinFood robi be kremy ;)
Usuńa już miałam nadzieję, bo na bb pachnący pomarańczami pewnie bym się zdecydowała. ale już foty niebezpiecznie skojarzyły mi się z rimmelem ;P szkoda, że okazał się taki słaby
OdpowiedzUsuńNo, o ile rimmel był po prostu za ciemny i pomarańczowy to chociaż dało się go nałożyć :D
Usuńteż mi się od razu skojarzył z Rimmelem, choć go nigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńTO może i dobrze :)
UsuńKolejne potwierdzenie dla mnie, że Skinfood ma kiepskie kremy BB. Ja przynajmniej się z nimi nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńTak jak wyżej. Nie wkładałabym SkinFooda do jednego worka. Ja przynajmniej z dwóch bbcreamów z tej marki jestem zadowolona :)
UsuńJa bardzo polubiłam Skinfood Afternoon Peach green tea BBcream. Postaram się niedługo napisać o nim jakąś recenzję, bo jest wart uwagi :))
OdpowiedzUsuńFajnie, z przyjemnością przeczytam :) Mam natomiast z tej serii ten z herbatą i miodem i właśnie testuję :)
UsuńSkinfood jakoś mnie nie kusi. Większości osób ich produkty nie służą. A ten pomarańczowy kolor to jakieś nieporozumienie.
OdpowiedzUsuńMi służą także ja mogę polecić :)
Usuńtylko na niego spojrzałam i od razu skojarzył mi się z Rimmelem Match Perfection, którego nienawidzę.
OdpowiedzUsuńbędę wiedziała, żeby trzymać się od niego z dala ;)
Hihi no pewne podobieństwa da się zauważyć gołym okiem :D
Usuńnie powiem co mi on przypomina... ale ja i tak trzymam się swojego Revlona :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW opakowaniu wygląda jak pomarańczka ^^
OdpowiedzUsuńAno :) i nie tylko w opakowaniu :)
UsuńKurcze, na ręce wygląda jak gęsta śmietana... Rzeczywiście nie zachęca do nałożenia na buzię.
OdpowiedzUsuńMa paskudny kolor, będę unikać ;)
OdpowiedzUsuńA mnie ostatnio bardzo rozczarowala maska ze SkinFood, trzeba tej firmy chyba unikac
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka rzeczywiście bardzo podobny do Rimella, ale kolor przeraża :P
OdpowiedzUsuńOpakowanie śliczne ale kolor produktu bleee:) Może masz ochotę na wspólną obserwacje?
OdpowiedzUsuńNa szczęście BB kremy mnie nie kuszą, ale kolor powala ;)
OdpowiedzUsuńA to ja się wypowiem broniąc akurat tego kremu. Nie mam bladej cery, ani też opalonej, raczej zaróżowioną, ale samą karnacje żółtą. Dobranie odpowiedniego odcienia podkładu czy kremu bb to dla udręka i właśnie ten BB od skinfooda u mnie się sprawdza. Fakt, nakładanie do przyjemnych nie należy,ale krem jest trwały, nie ściera się, wcale nie robi takiej ogromnej maski (kryje świetnie, więc coś za coś), matuje naprawdę dobrze, a mam cerę raczej skłonną do świecenia się, ogólnie jeden z moich ulubionych, a próbowałam większości marek bb kremów. Nie lubię bb ze skin79, są zbyt świecące, tak samo missha, natomiast tonymoly, lioele czy właśnie ten skinfood bardzo sobie chwalę ;)
OdpowiedzUsuńNo i widzisz, każdy ma znaleźć coś dla siebie i o to chodzi :) Dobrze, że to napisałaś bo osoby które będą czytać recenzje mają różne opinie. Dzięki :)
Usuń