Nie wyrażam zgody na kopiowanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie ani jakiekolwiek inne używanie zdjęć, treści, elementów graficznych z mojego bloga.

Organique I

4/04/2011

Myślę że dostatecznie już przetestowałam moje pierwsze zakupy z organique, więc czas na recenzję.

Skusiłam się na szampon w kostce przeciwłupieżowy i dwie maseczki glinkowe.




Szampon w kostce ma działać przeciwłupieżowo i tak też działa, mam bardzo wrażliwą skórę głowy i nie ma drogeryjnego szamponu który by mi służył. Włosy po umyciu są dość miękkie, nie plączą się, nie są specjalnie nawilżone ani odżywione, są po prostu czyste. Przeszkadza mi natomiast bardzo zapach - w pierwszym odczuciu zapach jest owocowy i ładny, natomiast przy myciu kojarzy mi się z szarym mydłem i bardzo mi się nie podoba.
Od razu przecięłam szampon na pół, chcąc ich jak najwięcej testować więc jeśli ktoś ma ochotę na wizażu połówka jest w wymiankach ;)


Nie ukrywam że do Organique poszłam po sławne glinki - szampon dostałam przy okazji.
Zdecydowałam się zakupić maseczki glinki Ghassoul - białą i brązową.

100gram maseczki kosztuje 18zł i jest bardzo wydajna, wystarczy niepełna łyżeczka produktu plus trochę wody mineralnej lub hydrolatu lub wody termalnej, łopatka (pani w sklepie poradziła że każda byle nie metalowa) i mamy leistą maseczkę na całą twarz.


Wizaż :

Glinka Ghassoul to w pełni naturalny minerał zbudowany głównie ze stewensytu (minerał gliniasty), którego głównym składnikiem jest krzemian magnezu. Krzemionka po wymieszaniu z wodą przybiera postać błota posiadającego właściwości myjące i odtłuszczające. Glinka ma szerokie zastosowanie (może być używana jako mydło, szampon, maseczka na twarz i ciało a także w zabiegach w salonach SPA & Wellness). Działanie glinki Ghassoul polega na absorpcji zanieczyszczeń - nie jest ona w żaden sposób agresywna dla skóry, włosów, czy śluzówki.
Podstawowe właściwości zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez 2 niezależne laboratoria amerykańskie
(International Research Services Inc. i Structure Probe Inc.):
- redukuje suchość skóry 79%
- redukuje łuszczenie się skóry 41%
- poprawia czystość skóry 68%
- poprawia elastyczność/jędrność skóry 24%
- poprawia strukturę/teksturę skóry 106%


Moja ocena : 
 
Maseczka biała - polecana dla cery wrażliwej, suchej, jest glinką łagodną.
Maseczka brązowa - ma za zdanie przede wszystkim oczyszczać, polecana raczej dla skóry tłustej i mieszanej.
Z maseczek jestem bardzo zadowolona, są naprawdę wydajne, całe opakowane starcza na mnóstwo maseczek, są w pełni naturalne. Często poruszany jest ich zapach - typowo apteczny i chemiczny - mi on jednak nie przeszkadza.
Maseczka brązowa podrażnia moją skórę, po jej aplikacji twarz jest mocno zaczerwieniona i szybko trzeba ją koić, o ile po kilku razach już się troszkę przyzwyczaiła o tyle za pierwszym razem wolałam nie pokazywać się światu przez co najmniej 2 dni ;)
Maseczka biała jest łagodna ale podobna w działaniu, obydwie pięknie oczyszczają skórę, wygładzają ją i tak jak gdzieś przeczytałam opinię - mam wrażenie że skórą po tych maseczkach wręcz pije wszelkie kremy, serum, witaminy - po prostu jakby maseczki wyciągały z niej wszelkie zło i zostawiały taką bezbronną gotową do działania.
Nie używam ich zbyt często gdyż mimo wszystko są dla mnie zbyt silne.
Dużym ich minusem jest fakt bardzo mocnego ściągania skóry - tak jak to glinki często potrafią.

Jestem jednak pewna że kupię je ponownie i przy okazji skuszę się jeszcze na coś z kolekcji Organique.

A wy macie jakieś doświadczenia z tą marką?

You Might Also Like

11 komentarze

  1. doświadczeń żadnych nie mam, ale narobiłaś mi apetytu na maseczki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dwa mydła z Organique, ale jeszcze ich nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja planuję jakieś zakupy w Organique, a taymi glinkami mnie naprawde zaciekawilas:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam szamponu do włosów rozjaśnianych i byłam bardzo zadowolona, uwielbiam olejek pomarańczowy, cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aleś mi smaka narobiła tymi glinkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Łał od razu widać że to nie byle co ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. U Ciebie również glinki królują :-) Ja się zakochałam w Multani Mitti (wpadnij na recenzję :-)) i zielonej, ale te Twoje tak mnie zainteresowały, że chyba sobie ich nie odpuszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nigdy nie stosowałam glinek w tak czystej postaci

    OdpowiedzUsuń
  9. To tez zauwazylam, ze rozne "organiczne" kosmetyki fajnie pachna w opakowaniu ale w trakcie mycia, wychodzi z nich dokladnie takie niefajne szare mydlo :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Ekhm, nie miałam przedtem kontaktu z Organique ale dzisiaj jadę do Malty zakupic szampon i może jakąś maseczkę. Zgadnij pod czyim wpływem, kusicielko :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Maus no właśnie, niby taki ładny zapach a przy bliższym poznaniu kicha ;)

    Misha i co zakupiłaś? Pochwal się :)!

    Yasminella ja uwielbiam glinki ale właśnie najlepsze takie czyste ;)

    Idalio no recenzja super, kusi mnie oj kusi :)

    Cookie, KiziaMizia, simply_a_woman :)

    Viollet widziałam że mydełka wyglądają apetycznie :)

    Lady In Purplee no popatrz, czuję że to nie ostatnie zakupy w Organique :)

    kleopatre naprawdę warto glinki podpatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM

Subscribe