Tak tak, od 3 dni na blogach co druga notka jest o słynnych już pudełeczkach :) 

Wszyscy doskonale wiedzą jak wyglądają, co jest w środku, ile to kosztuje, gdzie zamówić. 

Jeżeli ktoś jeszcze jakimś cudem to przegapił to zapraszam Was na stronę GlossyBox Polska na FB oraz stronę internetową, gdzie możecie dokonać subskrypcji. 

Ja tylko chciałam dodać od siebie, że byłam "pudełeczkodporna" , bo jakoś tak nie widziało mi się kupować w ciemno (choć douglasowe boxy u  sroczki czesto mnie zaskakiwały), stąd zanim przyjęłam propozycję od firmy GlossyBox poczytałam tu i ówdzie i wydaje się, że właśnie Glossy i Douglas ma te pudełeczka najporządniejsze. Byłam i wciąż jestem zaciekawiona, być może i mnie dopadnie jakaś subskrypcja ;)

Na szczęście nie miałam zbyt wiele czasu na korzystanie z sieci w tym tygodniu, więc szczęśliwie gdy dostałam pudełeczko w łapki - zobaczyłam je po raz pierwszy i przeżyłam wielkie WOW :)

Świetnie wykonane, z uwagą zapakowane, a zawartość rewelacyjna. 

Wstępnie uważam, że każdy z produktów, które znalazłam w środku włączyłby mi w sklepie "chciejmiejstwo" :) Bardzo ale to bardzo cieszą mnie perfumy, olejek z nuxe który i tak chciałam kupić, kremik z lierac, szampon rene i balsam, firmy którą pierwszy raz na oczy widzę :) 

Moje pudełko wygląda oooo tak :)

 

A czy to się opłaca? zajrzyjcie do Idalii

A wy macie już swoje pudełka albo chcecie mieć następne? :)