Kolejne biedronkowe odkrycie - Herbatki Tea Vitalisss
5/08/2013
Przyznaję się bez bicia - ja biedronki nie lubię, dla mnie jest tam
a) za dużo ludzi ( wciąż nie rozumiem "wchodzenia komuś na plecy" ile Cię to człowieku przyspieszy?)
b) za duży bałagan - pewnie wina punktu a :D
c) nie można płacić kartą
d) za mało miejsca
e) za duże pustki w produktach - znów pewnie wina a :D
Ale przyznać muszę, że jak tylko moje nerwy
są na wodzy wchodzę do Biedronki, bo przy tych wszystkich minusach można
trafić w niej fajne rzeczy, a większość produktów jest produkowana i
tak przez dobrze znane nam firmy :)
Moją miłość do herbatek znacie chociażby z postu o Clipperze, zatem wszelkie niespróbowane przeze mnie napary od razu przyciągają mój wzrok :)
Tak było i tym razem :)
Herbatki
biedronkowe kosztują 3,99zł za 20szt. i mają całkiem dziwne składy, ja się na tym nie znam ale procent mi jednak brakuje :D co oni tam zatem dosypali?
Co
prawda to nie prawdziwe sypańce ale dla fanów różnych smaków i ziółek takich jak ja to wydaje się że jest to dobry produkt za dobrą cenę .
W smaku mogę polecić ;)
45 komentarze
A skuszę się :)
OdpowiedzUsuńA kuś :)
UsuńZa te same pkt nie lubię Biedronki ;) Tych herbatek np u siebie nie widziałam, ale dwie wyglądają smakowicie, więc poszukam ich w większej Stonce.
OdpowiedzUsuńhaha czyli jest nas więcej :)
UsuńTyle chodzę do Biedronki, a tych herbat u mnie nie ma. No chyba, że ślepa jestem :P
OdpowiedzUsuńA mnie w Biedronce strasznie denerwują tzw. "mohery" niby starsze pani, a jak jest dzwonek i kasa się otwiera to biegnie z tobołami szybciej niż niejeden małolat. Nie raz mi jakaś wyskoczyła przede mnie do kolejki. Ciężko się u mnie porusza, bo tylko duże koszyki są :/
Usuńskąd ja to znam ;)
Usuńhehe :D
Usuńja wielbię ziółka, właśnie w Bezdomce kupuję m.in. rumianek, miętę, '7 ziół'
OdpowiedzUsuńale tych nie widziałam, choć nie chcę żadnych 'wyszczuplających' ;)
fajna ta mięta? bo ja uwielbiam lidlowską, ale do lidla mi daleko...
Usuńja też piję zioła, miętę, melisę, pokrzywę rumiane, zieloną herbatę, żurawinę......
OdpowiedzUsuńmniam mniam :)
UsuńPrzyznam, że nie zwróciłam na nie uwagi, a też jestem maniakiem herbat, szczególnie zielonych i ziołowych właśnie. Muszę się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńBo one nie na herbatach stoją ale bardziej w tych stoiskach z różnymi nowościami:)
UsuńTakich to ja jeszcze nie widziałam, ale uwielbiam zieloną herbatę z Biedronki:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że fajna :)
UsuńOd jakiegoś czasu omijam ten sklep z daleka bo miałam nie miłe przygody z produktami stamtąd .
OdpowiedzUsuńoj coś poważnego?
UsuńJa to tylko zielone i białe:)
OdpowiedzUsuńja jeszcze czerwone :)
UsuńWchodzenie na plecy to faktycznie bardzo irytujący problem. Jakby to niby miało sprawić, że ktoś zostanie szybciej obsłużony. Generalnie w "mojej" biedronce obsługa też nie powala
OdpowiedzUsuńmi ostatnio babka wjechała na stopę wózkiem, bo "ona się chciała do alejki dostać"... bo ja nie chciałam, szłam w tamtą stronę dla zabawy... eh, ludzi niestety nie wychowasz...
Usuńzerknę na te herbatki, podobają mi się ta na energię i masę ciała, choć nie sądzę, żeby dały efekty ;)
hehe ludzie są okropni, to fakt...
Usuńyerba mate pita regularnie naprawdę przynosi efekty :)
też nie lubię biedry :P nie to,że tłumy, ale mało jest fajnych firmowych produktów, bez których czasem trudno się obejść..
OdpowiedzUsuńco fakt to fakt...
Usuńkupię :)
OdpowiedzUsuńbędzie na mnie ;)
Usuńja mam na szczęście dużą i czystą Biedronkę, do której lubię chodzić :) muszę się im przyjrzeć na najbliższych zakupach :D
OdpowiedzUsuńmoją teraz remontują także jest szansa na odrobinę lepszy komfort zakupów :)
UsuńMogę tylko pozazdrościć :D
Usuńto ja poproszę więcej energii hehe
OdpowiedzUsuńnie śmiej się Marta, naprawdę fajna ta herbatka :D
Usuńfajne sklady, kochana czy szykuje sie spotkanie blogerek w poznaniu ?
OdpowiedzUsuńTak, 9 czerwca :) jutro będzie info :)
UsuńU mnie w Biedronkach nikt sobie nie wchodzi w plecy, ja tam zakupy wręcz uwielbiam robić :-). Nie ma płatności kartą dlatego, aby obniżyć ceny produktów, ponieważ sklep za płatność kartą musi płacić prowizję. Ale wiadomo - każdy lubi coś innego.
OdpowiedzUsuńNa herbaty zwrócę uwagę!
Fajnie masz :) Moja biedronka też była całkiem spoko przez jakieś pierwsze pół roku po otwarciu, teraz jest tragedia:(
UsuńNie znam, ale wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbede pić herbatkę dla energii :))
OdpowiedzUsuńHeh, czytam to popijając Bocianka :P Herbatki laktacyjne rządzą ;)
OdpowiedzUsuńJa też jestem straszną herbaciarą ;) koniecznie muszę ich spróbować.
OdpowiedzUsuńlubię herbatki, piję je na litry, muszę więc odwiedzić Biedrę jak będę w PL i kupić coś na pobyty me w domu :)
OdpowiedzUsuńMąż właśnie kupił jedną z nich, bardzo sobie chwalę :) Herbatkę i męża ;)
OdpowiedzUsuńO, przy najbliższej wizycie w Bidrze poszukam ich na półce, ta na trawienie by mi się przydała :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji mąż zmuszony był wyskoczyć do biedronki :-)
OdpowiedzUsuń