Relacja z Katalonii czyli Calella i Barcelona 2013 :) - dużo zdjęć!
5/30/2013
Wróciliśmy z Hiszpanii cali i zdrowi :) O dziwo, nie pogubiliśmy się ani w Barcelonie, ani nigdzie po drodze, wręcz przeciwnie - totalnie bez mapy złaziliśmy Barcelonę, po czym dorwaliśmy szczątkową w info punkcie. Podróżowaliśmy metrem, autobusem, pociągiem, kolejką, zwiedziliśmy wszystko co chcieliśmy.
Nadto wszamaliśmy gigantyczne ilości owoców morza, które kochamy, ryb, świeżych owoców i churros.
Wypoczęliśmy, wyspaliśmy się, spacerowaliśmy całymi dnia, pogoda nie sprzyjała opalaniu, ale my nie przepadamy za leżeniem plackiem ;)
Cały wyjazd wyniósł nas niecałe 600e - genialna kwota! Cena natomiast nie zawiera biletów lotniczych, które mieliśmy za darmo, ale w dzisiejszych czasach można latać naprawdę za grosze...
W tym jest hotel z wyżywieniem, dojazdy, metro, kilka wejść (m.in. Oceanarium w Barcelonie czy Tibidabo), dwa lunche w Barcelonie, dużo Sangrii ;) kawy, ciasta, lody - wszystko czego dusza zapragnęła.
Jeżeli planujecie jakiekolwiek wycieczki ze zwiedzaniem polecam kupować bilety przez internet, nie dość, że zawsze jest nieco taniej, to omija się gigantyczne kolejki (m.in. w Sagradzie trzeba było odczekać w kolejce jakieś 1,5-2h...)
Hotel świetny, mimo, że 3 gwiazdkowy to obsługa i jedzenie na wysokim poziomie. Choć pokoje miały bardzo cienkie ściany i gdyby nie korki to bym się pewnie nie wyspała, ale taki urok budownictwa ;) Strona hotelu
Jeśli macie jakieś pytania - pytajcie śmiało :)
Zapraszam na kilka zdjęć :)
CALELLA
Sama miejscowość typowo nadmorska, jakby Kołobrzeg ;) Dużo bud, straganów, lodów, restauracji, barów, dyskotek.
Z lewej strony góry....
A z prawej morze :)
Ooo takie piękne widoczki :)
Widok z okna z hotelu :)
BARCELONA
Widok na Barcelonę :)
Barcelona blisko portu
Pomnik Kolumba
Arc de Triomf
Sagrada Familia
Casa Batlló - Gaudí
Tibidabo
Park Güell
Park Güell
Park Güell
L'AQUARIUM BARCELONA - szerze to największy zawód dla nas - za 17,10 euro za osobę weszliśmy tam dosłownie na 15min i była kicha....
Aaa i w kolejce po bilety stało się jakieś dobre 60min, dobrze że kupiliśmy przez internet ;)
Cała Barcelona jest taka, ciągle w górę i w dół ;)
Widok na Tibidabo
Montjuïc
Montjuïc
Plaça de Catalunya
JEDZONKO
Wybraliśmy się do dwóch restauracji w Barcelonie, jedna z polecania przewodnikowego - Can Granassa , druga z polecenia blogowego - La Vianda
Obydwie udane :)
Świeżo grillowane krewetki i ośmiorniczka
Słynna Paella :)
Tapas - krewetki, ziemniaczki które zastępują frytki i kalmary oraz rybka panierowana z sałatką.
Słynny rynek Mercat de la Boqueria
Chciałam napisać i pokazać kilka zdjęć oddzielnie, gdyż zakochałam się w tym niesamowitym miejscu :)
HISZPANIA KOSMETYCZNIE...
W niczym nie różni się od Polski :) Identyczne drogerie, identyczne marki, podobne i trochę droższe ceny...
W samej Calelli znalazłam dwa Schleckery. W samej Barcelonie Sephora, Lush, Kiko.
Dla fanek Lusha :)
W Lushu ES drożej niż w UK, ale tak samo pachnąco i kusząco ehh :)
Jedyny inny sklep z kosmetykami który znalazłam w Calella nie zachęcał do zakupu ani składem kosmetyków ani cenami...Ale zdjęcia są ;)
A na koniec rybki (jak dla mnie blee...) które były dosłownie na każdym kroku:/
Połowa zdjęć jest robiona Canon'em 550d, a połowa nową małpką Samsung'iem EX2F, który sprawdza się świetnie i bardzo go polubiłam :) Mogę polecić z całego serca, jest świetny.
Ogólnie nie zakochałam się w Hiszpanii i nie wiem czy kiedyś wrócę, jeśli tak to dla bajecznych owoców morza, ale ludzie tam są niezwykle otwarci i sympatyczni, zatem było bardzo fajnie :)
42 komentarze
To ja czekam na zakupy kosmetyczne ;) Były?
OdpowiedzUsuńMinimalne..kilka rzeczy w Lushu:)
Usuńjak tam wszędzie ślicznie :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wyjazdu, sama bym się chętnie tak zrelaksowała :)
I też pytam o kosmetyki, ciekawe, co przywiozłaś :D
Trzeba się wybrać i już :) My też 3 lata bez urlopu ;)
UsuńByłam Hiszpanii 10 lat temu, też m in. w Barcelonie. Bardzo ciekawa relacja:) owoce morza uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam churros!!!
OdpowiedzUsuńMnie być może czeka w tym roku Hiszpania :)
Fajnie :D A we Francji jest churros?:D
UsuńFajnie to wszystko wygląda, a ten ryneczek ze świeżymi owocami, rybami itp absolutnie boski. Na pewno kiedyś Hiszpanię odwiedzę.
OdpowiedzUsuńWitaj Gosiu w naszym niestety szarym i deszczowym Poznaniu :]
Rzeczywistość jest paskudna :(
Usuńale za to jakie piękne wspomniania są - kolorowe, smaczne, pozytywne... tego trzeba się trzymać!
Usuńojej ale fajnie, cudowne miejsce
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podoba :)
UsuńBarcelona to moje ukochane miasto, bardzo chętnie tam wracam :)
OdpowiedzUsuńJak długo tam byliście? Rozumiem, że wyjazd organizowaliście sami, bez biura podróży? :)
Tydzień czasu :) Dokladnie, pierwszy raz sami i już wiemy, że nigdy więcej z biurem podróży:)
UsuńTo w najbliższym czasie zgłoszę się do Ciebie via mail po szczegóły organizacyjne, dawno nie byłam w Hiszpanii i chciałam się wybrać w tym roku z koleżankami :)
UsuńCudownie!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i relacja, zazdroszczę wycieczki 😊
OdpowiedzUsuńMercat de la Boqueria mnie też zauroczyło, zwłaszcza lody na patyku z zamrożonych soków :D Żeby zakochać się w Hiszpanii polecam bardziej południowe rejony jak Valencia czy Andalucia, z resztą możemy o tym kiedyś pogadać :P
OdpowiedzUsuńPięknie :) Ja jestem zakochana w Hiszpanii :) Mam nadzieję, że tam niedługo zajadę i będę podziwiać na żywo a nie ze zdjęć :P
OdpowiedzUsuńRok temu byłam w Barcelonie (w kwietniu) i cały czas padało. W Lushu było cudnie. Pani mi wszystko pokazywała i dodała spory gratis do zakupów ;) Chcę tam wrócić, tym razem z rodzinką. Bo jednak zwiedzanie Hiszpanii z Hiszpanami jest mało rozsądne czasowo ;) Oni na wszystko mają czas i w rezultacie mało się zobaczy :P
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia, widać że się fajnie bawiłaś...:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam pierwszy wpis i już mam ochote na kolejny. Coś czuje że troche tu czasu spędze jeszcze :). Może obserwujemy?
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPieknie! Ja w Hiszpanii nigdy nie bylam, ale mamy chec wreszcie gdzies w cieple miejsce wyskoczyc, choc na weekend. Hiszpania tez nam po glowie chodzi :) jak zdecydujemy, ze jednak tam, zamecze Cie pewnie pytaniami :D
OdpowiedzUsuńPiękne widoki. Chciałabym kiedyś tam zawitać.
OdpowiedzUsuńEh.. Gdybym kiedyś wpadła do sklepu LUSH to chyba trzeba by mnie wołami z niego wyciągać :D
OdpowiedzUsuńPs. Cudowne widoki.. Marzy mi się wyjazd do Hiszpanii :)
Od pewnego czasu planujemy wypad do Barcelony:) Chcemy zwiedzić miasto i zajrzeć na Camp Nou:) Może pod koniec roku wybierzemy się na krótkie wakacje, bo na razie obowiązki nam na to nie pozwalają.
OdpowiedzUsuńOglądając wspaniałości z targu, zrobiłam się głodna:)
Ja też byłam, z racji, że mój mężuś kocha Barcę- wspominam bardzo pozytywnie, ale niestety ceny stanowczo za wysokie jak na taką popularność. Wyraźnie korzystają z tego, że turyści i tak i tak zabulą, żeby coś zobaczyć. Najbardziej podobało mi się Casa Balto i Park Guell :)
OdpowiedzUsuńByłam w Barcelonie 3 lata temu i bardzo miło wspominam ten wyjazd :) Pojechałabym z chęcią jeszcze raz, bo aż mi się miło zrobiło jak zobaczyłam znajome miejsca na Twoich zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńoj wróciłabym tam chętnie... Barcelona to dla mnie najpiękniejsze i najsympatyczniejsze miasto w jakim byłam:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie znow zobaczyc Barcelone:-)
OdpowiedzUsuńzdjęcia są cudowne, to chyba RAJ na ZIEMI
OdpowiedzUsuńNic dziwnego ,że się nie zakochałaś w Hiszpanii. W końcu byłaś w Katalonii, a to zupełnie inna bajka;) Barcelona jest piękna, ale moje serce skradło południe Hiszpanii.
OdpowiedzUsuńJa z chłopakiem zamierzamy zrobić sobie wycieczkę życia we wrześniu :) Chcemy zwiedzić motorem włochy :D
OdpowiedzUsuńByłam kilka miesięcy temu w Barcelonie. Swoje fotki pokazałam tutaj KLIK
OdpowiedzUsuńFajnie było sobie przypomnieć to piękne miejsce!
Piękne miejsca, na pewno chcę kiedyś odwiedzić Barcelonę. Tymczasem nie mogę się doczekać wrześniowego urlopu, też w Hiszpanii, ale na wyspach :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, marzy mi się wycieczka do Barcelony - piękne miasto :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie przepadam za zwiedzaniem jednak z chęcią zobaczyłabym Barcelonę :) Świetne widoki!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia zakupów gdzie ? :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMniam jedzenie i piękny rynek :) Czemu tak krótko w oceanarium ?
OdpowiedzUsuńWycieczka przednia :D
OdpowiedzUsuń