Nie wyrażam zgody na kopiowanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie ani jakiekolwiek inne używanie zdjęć, treści, elementów graficznych z mojego bloga.

TOP COAT - Seche Vite kontra OPI - miniaturki

6/11/2013


TOP COAT - Seche Vite kontra OPI - miniaturki



Moja przygoda z poprzednim Seche nie należała do najlepszych....Gdzieś przy okazji internetowych zakupów i po przeczytaniu kolejnych zachwytów znów się na niego skusiłam i kolejnym razem nadaremnie...
W porównaniu z  Opi Seche naprawdę wymięka. 
Opakowania bez zarzutu, pędzelki również. Zapach jak to zapach, lakier do paznokci ;)  Obydwa ładnie nabłyszczają płytkę.
W konsystencji Opi jest dość wodnisty, przez co łatwo i szybko się go nakłada oraz błyskawicznie zasycha, z Seche nie jest już tak przyjemnie - jest dość gęsty i dłużej schnie.
Seche tworzy jakby taką skorupę która potrafi mi odchodzić wraz z lakierem, jest przez to też dużo mniej wydajny. OPIk pokrywa kolor cienką warstwą i razem z nią się równomiernie ściera, jest bardzo wydajny.
OPIk wygrywa również u mnie w zakresie trwałości, potrafi utrzymać nawet french do 5 dni,  przy seche trwałość jest dużo mniejsza i jak pisałam, często powoduje skorupę na płytce, która odpada...
Jedyną zaletą Seche jest cena, dużo niższa niż OPIk - za 14ml Seche damy ok. 25zł, za 15ml OPI ok. 35-40zł, ale niska cena przy tak - marnym jak dla mnie - działaniu i tak mnie więcej nie przekona.
Pozostaję przy OPI :)

A wy jak?

You Might Also Like

32 komentarze

  1. Nie stosuję takich specyfików.
    Nie mam cierpliwości do nakładania na paznokcie czegoś więcej. Poza lakierem, oczywiście.
    Ale przyznaję o SV opinie są bardzo skrajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale te specyfiki są właśnie dla ludzi, którzy nie mają cierpliwości w wyczekiwaniu aż lakier wyschnie ;)

      Usuń
    2. Ja uwielbiam Top Coat'y :)) Zbawienie jak dla mnie ! :)
      Zapraszam do siebie :)

      Usuń
  2. Hmmm... miałam ten top z OPI ale już nie pamiętam go na tyle dokładnie aby porównać z Seche. Z kolei Seche jest dla mnie świetne pod kątem schnięcia ale irytuje mnie kurczenie lakieru. Teraz mam good to go który jest ok jednak też trzeba uważać i nakładać go bardzo precyzyjnie bo obkurcza lakier.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam sv i u mnie sprawdza się jedynie pod względem wysychania lakieru. Może nie utrwala jakoś specjalnie ale mi w sumie odpowiada. I tak często robię manicure bo szybko mi się nudzi :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. SV lubię i to już chyba moja trzecia buteleczka, jedyny jego minusem jest, że zbyt szybko gęstnieje. Ale jak wykończę to butelkę to na pewno spróbuję ten z OPI lub z Essie (good to go), przyda się mała odmiana ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam SV i mi nie odpowiadał.
    U mnie zdecydowanie najlepiej spisuje się Essie Good To Go :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja nie znam tych delikwentów. Opinie są bardzo różne i dlatego chciałabym sama się przekonać jakie są.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja SV jeszcze nie miałam, ale sporo negatywnych opinii jest na jego temat, więc mnie nie kusi. Mam Poshe i jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam Poshe i to drugą butelkę. Po krótkim romansie z SV, który niemiłosiernie ściągał lakier na razie nie mam w planach zmieniać ulubieńca :)

      Usuń
  8. ja mam dopiero pierwszy top z N.Y.C i nie mam porównania

    OdpowiedzUsuń
  9. Że niby OPI jest aż tak dobry? To chyba się skuszę, jak mi SV zaschnie, bo niestety robi to w okolicach połowy butelki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mialam Sv i podobalo mi sie ze bardzo utwardzal mi paznokcie (to pewnie ta skorupa hehe), natomiast bardzo draznil mnie jego zapach, konsystencja i to ze sciagal lakier. Teraz testuje produkt Sally Hansen, ale narobilas mi checi na Opi:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam SV w miniaturce i miałam o nim takie samo zdanie jak Ty, później zainwestowałam w dużą butlę i jestem nią zachwycona. Ma świetną konsystencje, wysycha w mgnieniu oka i przedłuża trwałość makijażu. Cudo! OPI u mnie się nie sprawdził, bo rozpuszcza mi lakier u nasady paznokcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam i małą i dużą butlę zarówno OPI jak i SV :)

      Usuń
  12. ja płaczę za moim OPI - dostałam w prezencie od siostry iiii "stukłam" :( buuuu a cudny był <3

    OdpowiedzUsuń
  13. do tej pory dawałam sobie radę bez takich przyspieszaczy :) ale odkąd moja kolekcja lakierów i chęć zmiany kolor się powiększa zbieram opinie na ich temat.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja akurat lubię Seche Vite, choć faktycznie jest on dość gęsty. Chyba skuszę się na próbę na OPI. Bo ja nie wyobrażam sobie malowania paznokci bez przyspieszacza wysychania.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja jestem wierna NYC i nie wierzę, żeby cokolwiek przekonało mnie do czegokolwiek innego :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Moim faworytem jest SV, mam Poshe który kupiłam z ciekawości i jestem zawiedziona. SV zostawia piękną szklaną taflę czego za pomocą Poshe nie uzyskam.
    SV kupuję w dużej pojemności i jeżeli chodzi o konsystencję to jest ona taka sama jak Poshe, płynna. Z czasem gęstnieje, ale od czego jest Seche Restore.

    OPI mnie kusi i pewnie kupię, ale na pewno nie wybiorę miniaturek.

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie miałam jeszcze OPI a po Twojej recenzji jeszcze chętniej po niego sięgnę w przyszłości teraz testuję NailTek :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam opi i jak dla mnie jest beznadziejny, zrobilam kilka razy test - kilka paznokci pomalowalam opi kilka niczym i wszystkie paznokcie a raczej lakier na nich trzymaly sie tyle samo

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja miałam jedno i drugie i jednak pozostaję wierna SV. U mnie sprawdza się o niebo lepiej, no i OPI z czasem też glucieje, więc... ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Seche to jeden wielki glut! ;/ OPI nie miałam... jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przymierzam się do zakupu SV. Chociaż teraz nie wiem, czy nie zdecydować się na OPIka. Ale chyba na pierwszy ogień pójdzie SV:)

    OdpowiedzUsuń
  22. nie stosowałam jeszcze topa z OPI
    aktualnie uwielbiam ten z GR z szerokim pędzelkiem

    OdpowiedzUsuń
  23. przydałby mi się jakiś

    pozdrawiam!
    Pyskara - kliknij i znajdź u mnie coś dla siebie

    OdpowiedzUsuń
  24. nie umiem się Seche obsługiwać.. może więc spróbuję OPI :D

    OdpowiedzUsuń
  25. nigdy nie miała topu z Opi, chętnie przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Chętnie wypróbowałabym i tego i tego, ale ceny trochę zniechęcają przy tak różnych opiniach. I u mnie może się sprawdzą, a u klientek może nie i wtedy klapa. Na razie nie stosuje przyspieszaczy, a top używam z firmy Evershine i mnie jeszcze nie zawiódł.

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM

Subscribe