pojemność : 75ml

cena: 29,90 (często w zestawie gratis krem do rąk)

zalecenia: zima, dla dzieci i niemowląt, dla uprawiających sporty zimowe

zastosowanie: skóra wrażliwa, alergiczna, skłonna do podrażnień plus każda inna

- olej macadamia- olej roślinny, otrzymywany z orzechów Macadamia ternifolia pochodzących z Australii, aktualnie uprawianych w rejonie Pacyfiku i Ameryki Południowej. Doskonale natłuszcza, zmiękcza i uelastycznia skórę. Łagodzi podrażnienia i wygładza szorstką nadmiernie wysuszoną skórę. Dostarcza niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) i fosfolipidy.

 Procentowy skład kwasów tłuszczowych w oleju macadamia:

Ponadto jest bogaty w fitosterole i lecytynę. Odporny na autooksydację (samoutlenianie).

Jak powszechnie wiadomo zimą NIE WOLNO używać kremów nawilżających, winno się stosować tylko kremy lipidowe, odżywcze etc. 

Krem jest dość gęsty i skondensowany, wyciskany z tubki a więc w sposób maksymalnie higieniczny. Bardzo łatwo się go rozprowadza, można rozsmarować na twarzy lub wklepać. Dość szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu, nie bieli (tylko troszkę zanim się wchłoni). Zapach jest bardzo przyjemny, delikatny, ani chemiczny, ani porównywalny do niczego. Skóra po nim jest gładka, nawilżona, ujednolica koloryt. Doskonale chroni przed zimnem, używając go nie mam już na mrozie poczucia ściągniętych policzków i igiełek bólu wbijających się w ciało. Nadaje się pod zimowy makijaż. Po dłuższym używaniu zbawiennie działa na komórki, wygładza skórę, regeneruje i niweluje zaczerwienienia. 

Jest bardzo wydajny, używamy go z mężem od listopada i wciąż jest go jeszcze sporo. Na jego plus przemawia również fakt że TŻ zaczął go używać regularnie (co u niego jest nie lada osiągnięciem) i znacząco poprawił mu się stan skóry, ma mniej wykwitów, ładniejszą barwę i jest jakby "grubsza", a skórę ma wrażliwą choć mieszaną, a się nie świeci po aplikacji.

Podsumowując: jak w tytule- dla mnie to ideał na zimę.