Nie wyrażam zgody na kopiowanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie ani jakiekolwiek inne używanie zdjęć, treści, elementów graficznych z mojego bloga.

BeBeauty Peeling do stóp Foot Expert!v

10/23/2011

BeBeauty Peeling do stóp


Pojemność: 75ml
Cena: 2,79 zł
Dostępność: Sklepy Biedronka

O produkcie:

Wygładzająco - regenerujący peeling do stóp o kremowej konsystencji  i zapachu owoców cytrusowych skutecznie regeneruje i odżywia szorstką, suchą i popękaną skórę stóp. Zawarty z peelingu naturalny pumeks złuszcza zrogowaciały, twardy naskórek przygotowując stopy do przyjęcia pozostałych preparatów z linii BeBeauty Foot Expert!v.
JAK DZIAŁA?
- Naturalny pumeks posiada silne właściwości ścierające, usuwa stwardniałą i szorstką skórę stóp
- Witaminy A i E regenerują, odżywiają i zapobiegają rogowaceniu skóry
- Masło Shea przywraca elastyczność, nawilża
- Allantoina VC nawilża, reguluje procesy złuszczania naskórka, łagodzi podrażnienia
- Wosk pszczeli i gliceryna działają natłuszczająco i ochronnie, zmiękczają i nawilżają.
Źródło: www.bebeautycare.pl



MOJA OPINIA:

Opakowanie: Miękka, poręczna tubka. 

Konsystencja: Kremowy peeling z dużymi, mocno ścierającymi drobinkami. 

Zapach: No i niestety - dla mnie "pachnie" jak cytrynowa kostka do WC - brrr okropieństwo...Na szczęście nie zostaje zbyt długo na stopach.

Działanie:
Produkt jest mało wydajny, dość dużo go trzeba nałożyć (albo większość produktów z Biedronki są mało wydajne albo my ich za dużo nakładamy wiedząc jak są tanie?).
Rzeczywiście ładnie ściera, posiada duże i ostre drobinki, wygładza stopy, radzi sobie z twardością i skórkami.
Działa dobrze, ale tylko dobrze gdyż w porównaniu peelingiem do stóp Farmony wypada już dużo gorzej, po pierwsze zapach, po drugie poziom nawilżenia, po Farmonie mogę nawet nie użyć kremu, w przypadku BeBeauty działanie nawilżające, odżywcze czy regenerujące jest odczuwalnie słabsze. 
Być może nawet bym go polubiła gdyby nie miał takiej konkurencji, wolę dołożyć te 3zł i mieć coś lepszego :)

Ogółem
Za tak śmieszne pieniądze warto wypróbować, produkt spełnia swoje zadanie, oczyszcza i wygładza stopy. Zapach to kwestia indywidualna, ja natomiast już do niego nie wrócę.
Niestety do tej pory wszystkie produkty z BeBauty mnie zawiodły :(

You Might Also Like

15 komentarze

  1. A u mnie nie ma zadnych peelingow do stop :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm czyli jednak dobrze, ze go nie kupilam.Lubie niektore kosmetyki BeBeauty ale ich grono jest stosunkowo male;)

    A pomysl z obserwatorami jak najbardziej do zgapienia:)))
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Twoją recenzją . Mało wydajny, śmierdzi jak kostka do WC . :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja bardzo go lubię, ale może nie jestem tak wymagająca ;)) Dla mnie robi to co powinien.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja miałam tylko krem do stóp z tej marki i też był strasznie niewydajny

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam i lubię, ale i mi zapach nie przypadł do gustu, choć nie jest jakiś drażniący, więc używanie go to nie jest dla mnie jakiś wielki problem.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam jeszcze okazji i chyba nie prędko się zdecyduję, po cytrynowym maśle do ciała mam awersję do cytrusów biedronkowych...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja kupiłam wszystkie produkty do stóp z BeBeauty i razem działają świetnie

    OdpowiedzUsuń
  9. ja też go mam i lubię, ale zapach rzeczywiście przypomina kostkę do WC:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Z Be Beauty lubię jedynie sole do kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
  11. w sumie za taka cene to nie ma co sie czepiać zapachu , nie jest tak źle :)chociaż wole jednak kremy z tej serii niz ten peeling

    OdpowiedzUsuń
  12. Pachnie okropnie, ale jest lepszy niż wiele droższych peelingów.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też go lubię, właśnie za zapach:)
    ale na pewno nie jest to mój faworyt w kwestii działania;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam ten piling i jestem z niego zadowolona :)

    Zapraszam na Rozdanie

    http://blizniaczki09.blogspot.com/2011/10/recenzja-maybelline-pureblush-mineral.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Może wypróbuję, na razie muszę 'wyzerować' peeling neutrogeny :) A z biedry jeszcze nic nie próbowałam. Może warto?

    Zapraszam do mnie: liliowyzakatek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM

Subscribe