The Body Shop Hemp Foot Protector
7/21/2012
The Body Shop Hemp Foot Protector
Pojemność: 100ml
Cena: 39 zł
Dostępność: sklepy The Body Shop
O produkcie:
Krem Hemp Foot Protector The Body Shop został stworzony dla suchej, wymagającej nawilżenia i regeneracji skóry stóp. Bogaty skład kosmetyku (wyciąg z konopi, lanolina, masło shea, masło kakaowe) zapewnia błyskawiczne nawilżenie, odżywienie i regenerację suchej i podrażnionej skórze stóp. Panthenol sprawia, że kruche i łamliwe paznokcie u stóp stają się mocne i elastyczne.
www.wizaż.pl
MOJA OPINIA:
Jakiś czas temu jak wiecie, byłam na spotkaniu blogerek z marką Pantene i Olay w Warszawie i nie omieszkałam wejść do jednego ze sklepów, którego bardzo mi brakuje w Poznaniu - The Body Shop. Ubolewam tym bardziej, gdyż styczność ze sklepem miałam wcześniej w UK i bardzo bym chciała na bieżąco korzystać z ich produktów.
Właściwie niewiele potrzebowałam, poczytałam przed wyjazdem o produktach i wahałam się nad kremem do stóp, który niestety nie cieszy się dobrą opinią na Wizażu. Jako, że niespecjalnie potrzebowałam coś innego wrzuciłam ten krem do koszyka. Intuicja? Uzależnienie od kremów do stóp? Nie wiem...Ale to był strzał w dziesiątkę!!
Zacznijmy od minusów - jeden mini to opakowanie, szkoda, że nie tubkowe ale z drugiej strony krem jest bardziej masełkiem niż emulsją i ciężko byłoby go wyciskać. Drugi większy, wręcz przeważający o jednym punkcie ogólnej oceny mniej to zapach - jest mocny, drażniący, jakby kamforowo-ziołowy i bardzo go nie lubię.
A teraz plusy - po pierwsze plus największy - ten krem naprawdę działa i to rewelacyjnie, a ponieważ rzadko co mnie potrafi tak zachwycić nie boję się potwierdzić, że efekty są błyskawiczne, stopy choćby najbardziej suche (takie jak moje) stają się gładkie, nawilżone, odżywione, naskórek się nie łuszczy, nie pęka, jest zregenerowany, po prostu piękny, jasny i aksamitny.
Ja mogę zapomnieć nawet na dwa dni o kremie na noc i nic się nimi nie zaczyna dziać, żaden krem który stosowałam a było ich ze spokojem z 20 nie dawał takich efektów.
Konsystencje ma bardzo zbitą i maślaną, wchłania się chwilę dłużej niż znane mi kremy ale mi to nie przeszkadza, spokojnie po 15 minutach mogę maszerować po domu.
Wydajność jest na poziomie średnim, po 1,5 miesiąca zostało mi ok. 1/3 opakowania ale też wcale go sobie nie żałuję, często nakładam grubą warstwę, a czasem smaruję nim dodatkowo stópki męża :D
Przy okazji czytania opinii natknęłam się na notkę anuli, z którą zgadzam się w pełni i pomyślałam - ufff...
Ponadto porównałam składy i ten podany na wizażu to nie jest skład kremu, który ja posiadam więc może w tym rzecz?
Jedno wiem, to najlepszy krem do stóp jaki używałam i na pewno jak tylko się skończy zagości na mojej półce ponownie. Nie nazwę go KWC no bo ten zapach jest bardzo drażniący. Choć do tanich nie należy jest w pełni wart swojej ceny.
18 komentarze
Szkoda, że nie mam dostępu do tego sklepu :(
OdpowiedzUsuńja uważam, że on jest najlpeszy i nawet zapach dla mnei do przejścia (bo efekty kocham)
OdpowiedzUsuńNie miałam. Nie mam dużych problemów ze stopami i wystarczą mi tańsze kremy:)
OdpowiedzUsuńhttp://coconutlimee.blogspot.com/
No to mnie przekonałaś :) Przy najbliższej okazji muszę go kupić i sprawdzić na swoich stópkach :)
OdpowiedzUsuńO, coś czuję, że byłby idealny do moich bardzo suchych stóp... Może jak spotkam go w niższej cenie to kupię :)
OdpowiedzUsuńu mnie też oczywiście nie ma TBS :(
OdpowiedzUsuńja w ogole uwielbiam ich kosmetyki! mialam juz kilkanascie, teraz dostalam 3 i jestem co najmniej zachwycona. Dlatego strasznie zaluje, ze nie mam do nich stalego dostepu :|
OdpowiedzUsuńJa mam taki sam krem tyle, ze do rak. ale ze wzglgu na zbyt ciezka konsystencje uzywam go do stop na noc i sprawdza sie rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńehh .. także nie mam dostępu do tych kosmetyków .. skutki mieszkania w małej miejscowości :(
OdpowiedzUsuńja mam krem do rąk i się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńTo jest minusem dla Polski, ze nie ma takich firm jak TheBody Shop, MUA, PRIMARK etc. u nas... Z pewnoscia cieszyłyby sie duzym zainteresowaniem wsrod kobiet... ;)
OdpowiedzUsuńszkoda że nie próbowałam nić z TBS :/
OdpowiedzUsuńBrałabym bo ostatnimi czasy mam bardzo przesuszone stopy :/
OdpowiedzUsuńMnie mimo wszystko trochę odrzucają ich ceny.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich zapachów, więc chyba bym się do niego nie przekonała.
OdpowiedzUsuńno pacz a ja wczoraj byłam na mieście i przechodziłam obok TBS i tylko rzuciłam okiem i poszłam dalej ;) chyba jednak muszę kiedyś w końcu wejść do środka ;)
OdpowiedzUsuńcała linia marihuanowa pachnie okropnie, ale działa. Jak sobie czymś poparzyłam dłonie (czymś chemicznym) i traciłam skórę, to tylko hemp hand protector dał radę. I to niemal od pierwszego użycia. Bo przestałam obłazić. Za drugim użyciem zagoiły się wszystkie napoczęte ranki. Za trzecim całe dłonie były gładkie. Za 4 całe dłonie były gładkie, zagojone i BEZ ŚLADU, że jeszcze 4 dni wcześniej były jedną wielką raną. Ale zapach- jak dla mnie nie do przejścia. Kupiłam malutką tubkę i trzymam ją w pogotowiu, ale do stóp nie widziałam jeszcze maluszków (a btw używałam wersji do rąk - do stóp i był taki sam efekt jak na dłoniach ;))
OdpowiedzUsuńJa bez do dostępu do TBS... Czekam, aż kiedyś będzie w Poznaniu :)
OdpowiedzUsuń