Olejki pod prysznic Balea Queen of the night i Sehr Trockene Haut
9/19/2013
Olejki pod prysznic Balea
Queen of the night i Sehr Trockene Haut
Jako osoba posiadająca suchą skórę bardzo lubię pielęgnację do mycia nawilżającą i często w nią celuje, stąd bez chwili zastanowienia skusiły mnie olejki Balei.
O ile olejek żółty jest faktycznie olejkiem to produkt fioletowy jest raczej żelem z olejkiem tudzież perełkami olejku ;)
Żółty jest leisty, delikatnie się pieni, przyjemnie rozprowadza na skórze. Dość wydajny, łatwo się go dozuje, pozostawia skórę gładką, miękką, oczyszczoną. Jedynym moim zastrzeżeniem jest słodkawy i nieco mydlany zapach...który niestety zostaje na dłużej na skórze, strasznie mnie razi....Skład ma dość krótki, oleje są widoczne. Niestety mimo niskiej ceny nie pobił mojego ukochanego olejku L'occitane, który mimo że droższy bije na dwie głowy zapachem i jednak właściwościami....
Fioletowy żel z olejkiem jest naprawdę fajny, może nie nawilża jakoś specjalnie, aczkolwiek dobrze oczyszcza i wygładza skórę, czyniąc ją ukojoną i miękką, na pewno nie wysuszoną. Jest bardzo zwartej glutkowej konsystencji i dość trudno się go wydobywa z butli, zwłaszcza pod koniec pudełeczka. Zatopione w tej trwałej dość mazi perełki łatwo się rozpuszczają na skórze. Jego atutem jest zapach - przepiękny jak dla mnie i relaksujący! Kompletnie nie wiem co to za woń ale jest nader przyjemna i kojąca, lekko słodkawa, nienachalna, choć zbyt długo nie zostaje na skórze, przyjemność używania tego żelu jest naprawdę spora.
W moich zapasach czeka już nowy żel - olejek marki :D
23 komentarze
Ten różowy sobie zamówiłam :)
OdpowiedzUsuńKurcze, teraz żałuje, że pod czas zakupów dałam sobie spokój i je odłożyłam na półkę :P Coś czuję, że będzie musiało zadziałać allegro w tej sprawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie www.fanabellia.blogspot.com
Nie znam ich, ale mogą być ciekawe:)
OdpowiedzUsuńPewnie pięknie pachną. :)
OdpowiedzUsuńooo nie słyszałam o nich, ale chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńmam żółty, ale jeszcze czeka na półce na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńużywałam wersji w fioletowym opakowaniu i bardzo ją lubiłam, aktualnie posiadam wersję różową, ale czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńtych produktów od balea jeszcze nie znam
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbowac każdy:)
OdpowiedzUsuńMam żel NIVEA z perełkami olejku i jest bardzo fajny ale tak jak piszesz o tym z Balea on również jest gęsty. A może kiedyś będę miała okazję wypróbować te żele czy inne produkty z firmy.
OdpowiedzUsuńTen różowy właśnie niedawno do mnie dotarł :)
OdpowiedzUsuńale wam zazdroszczę tych kosmetyków balea;)
OdpowiedzUsuń"Chcem" je wszystkie :)
OdpowiedzUsuńtym fioletowym bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jszcze tych olejków pod prysznic ale jak będzie okazja to na pewno zakupię i przetestuję.
OdpowiedzUsuńfajne są gęste
OdpowiedzUsuńPokusiłaś będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam żółty olejek, ale jeszcze czeka na swoją kolej. Póki co używam zwykłych żeli pod prysznic Balea o przepięknych soczystych zapachach.
OdpowiedzUsuńnie mialam nic z balea, ale moze to zmienie wkrotce:)
OdpowiedzUsuńmam ten fioletowy w zapasach:)
OdpowiedzUsuńEj no... Wszyscy dziś kusza cudami z DMu, a ja się nie wybieram nigdzie, gdzie DMy mają... ;/
OdpowiedzUsuńGdzie można je dostać? Z jakiego sklepu je zamawiałaś?
OdpowiedzUsuńZ allegro zazwyczaj :)
Usuń