Nie wyrażam zgody na kopiowanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie ani jakiekolwiek inne używanie zdjęć, treści, elementów graficznych z mojego bloga.

Przepisy Babci Agafii Maska do włosów drożdżowa na pobudzenie wzrostu

12/16/2013

Przepisy Babci Agafii 
Maska do włosów drożdżowa na pobudzenie wzrostu



Pojemność: 300ml
Cena: ok 20zł
Dostępność: sklepy, zielarnie

O produkcie:






Pozostając w klimacie włosowym chciałabym napisać kilka słów o tym cudzie na moje suche strąki.
Po pierwsze muszę Wam przypomnieć, że moje włosy są idące w stronę wyskoporowatych, a wszelkie zabiegi proteinowe bardzo im służą, nigdy też nie udało mi się ich przeproteinować, a na to trzeba mimo wszystko uważać, nawet przy suchych włosach.
Dla mnie przy wyborze tej maski była najważniejsza obietnica gładkości i blasku - nie zawiodłam się. Trochę mniej patrzę na opcje pobudzenia wzrostu, bo przy olejowaniu i testowaniu różności ciężko wyłuskać co tak naprawdę daje mym włosom pożądany wzrost.
Maska jak pewnie wiecie to hit wielu osób, zamknięta w typowo maskowym opakowaniu, pachnie słodkimi ciasteczkami, przepysznie i lekko. Zdarza się nawet, że czuję go już po zmyciu co bardzo mi się podoba.
Konsystencja jak możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej jest dość leista jak na maskę, w czym niektórzy upatrują jej wadę, choć moim zdaniem przyjemnie i łatwo się ją nakłada na włosy. Stosowałam ją dokładnie jak w instrukcji - po myciu, często dosłownie na 2 minutki i już wystarczało czyli tak jak odżywkę. Jak był czas oczywiście dłużej:) Od razu przy zmywaniu czułam śliskość i zdyscyplinowanie włosów, nadto zero plątania czy trudności z rozczesywaniem potem.
Niby niepozorny produkt, ale moje włosy ją po prostu pokochały. Są sypkie, gładkie, miękkie, ujarzmione i uspokojone. W ogóle ich nie obciąża, nie przetłuszcza, ani nic w drugą stronę - zero szopy, podrażnienia czy przesuszenia. Ile razy bym jej nie użyła, efekt jest ten sam. Oczywiście nie robię tego częściej niż 2 razy w tygodniu, aby nie przesadzić z proteinami, ale mam ją już bodajże od września i nadal sprawuje się doskonale. Do tego wydaje mi się bardzo wydajna, mimo swej wodnistej formuły.
Trafiam do zakładki fanek tej maski i jeszcze na pewno nie raz się u mnie pokaże, zakupiłam ją również siostrze :) 
Produkt do którego się wraca to chyba najlepsza rekomendacja w dzisiejszym ogromie dobroci.

You Might Also Like

36 komentarze

  1. Ach ten ciasteczkowy zapach, musi pachnieć słodko jak do zjedzenia ! Marzy mi się ta maska od pewnego czasu i nie ukrywam, że chciałabym ją przetestować na skalpie by przekonać się czy po jej zastosowaniu są choćby "tycie tycie" nowe włoski ;) Nie obraziłabym się gdybym dostała taką na święta ;> Wraz z recenzją mogłaś dopisać, że nadaje się jako prezent pod choinkę, a nuż przeczytałby to jakiś św. Mikołaj niemający pomysłu na podarek i przyniósł by ją mi :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Od niedawna jej używam, mam włosy średnioporowate, stosowana wg zaleceń producenta potrafi mnie spuszyć ale trzymana pod czepkiem minimum 30min. Wtedy włosy są fenomenalna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przydałaby się taka ekstra informacja przy każdym produkcie jak go stosować ze względu na porowatość :D

      Usuń
  3. Moje włosy też lubią proteiny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię ją bardzo za zapach i to że moje włosy mega sie po niej błyszczą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie ją kończę :) Polubiłam ją za ujarzmianie baby hair i wygładzenie, ale nie wiem, czy wrócę, może jak znajdę ją w jakiejś przyjemnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją kupiłam za 13,90 w skarbach sybierii, także cena super :)

      Usuń
  6. Wiele dobrego o niej słyszałam, ale jeszcze nie miałam okazji jej używac:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam wersję łopianową i nie byłam z niej zadowolona..

    OdpowiedzUsuń
  8. Sprzydaloby sie cos do ujarzmienia moich baby hair bo mi stercza okropnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo tak, dokładnie! ja też za tym nie przepadam.

      Usuń
  9. Ostatnio użyłam jej pierwszy raz i zapowiada się fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. musze w końcu skusić się na rosyjskie cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. moje włosy również idą w kierunku wysokoporowatych, ale ta maska nie zrobiła na nich specjalnego wrażenia niestety

    OdpowiedzUsuń
  12. Pachnie ciasteczkowo ? Brzmi kusząco ! Nie miałam jeszcze żadnego z tych rosyjskich cudów, ale spróbować bym chciała !

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze chyba powinnam jej się przyjrzeć, ale jeszcze mam tyle do zużycia:/

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje włosy rosną jak szalone, więc do niczego pobudzać ich nie muszę ;)
    A tak poważnie to rosyjskie kosmetyki średnio mnie kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Moje włosy są niezdyscyplinowane, dlatego poszukuję kosmetyków, które je ujarzmią. Niestety, proteiny nie służą moim puklom:(

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też ja kupiłam chyba już czwarty raz.Ponieważ moja mama też ją uwielbia więc tym razem Mikołaj jej ją przyniesie pod choinkę.Ja ją stosuję zawsze przed myciem na skalp na całą noc-tak się u mnie najlepiej sprawuje.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja akurat tej nie zamówiłam bo czytałam różne opinie - póki co testuję rosyjskie specyfiki do włosów a nawet do twarzy ciekawe jak się u mnie sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Moje włosy także są wysokoporowate, więc jeśli jest szansa na blask i wygładzenie, to chętnie spróbuję. Tyle osób chwali tą maskę, więc trzeba sprawdzić co w niej siedzi.

    OdpowiedzUsuń
  19. I u mnie przydałoby się pobudzenie włosów !! ; ) Ostatnio coś nie najlepiej wyglądają....jesień : )

    OdpowiedzUsuń
  20. mam wszystkie trzy wersje tych masek. Ciekawe jak u mnie będą się spisywać. Dowiem się na wiosnę bo wtedy planuje je rozpocząć.

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM

Subscribe