Olejki pod prysznic Rituals Shanti Shower i Sakura Spring
5/19/2015
Olejki do kąpieli i pod prysznic Rituals
Shanti Shower i Sakura Spring
Pojemność: 200 ml
Cena: ok 13 $
Dostępność: Rituals np. w NL, DE, UK lub feelunique.com
O produkcie:
Słyszę olejek pod prysznic, myślę - mój! Dlatego bez momentu zawahania w sklepie Rituals wrzuciłam do koszyka dwa najbardziej wonią do mnie trafiające, olejkowe zapachy. Skład wydaje się całkiem fajny, wonie kuszące, tak mocno różne, że naprawdę nie wiadomo w który celować. W zielonym mleczko ryżowe i olej z nasion rącznika pospolitego czyli olej rycynowy oraz ekstrakt z wiśni, kwiatowy. W czerwonym oprócz oleju rycynowego jeszcze olej ze słodkich migdałów i ekstrakt z róży. Zatem żadnej ściemy, to co ma być w składzie faktycznie się znajduje. Ze względu na olej rycynowy olejki można śmiało stosować także na włosy.
Takie olejki to świetna opcja dla tych, którzy ze względu na stan swojej skóry lub upodobania unikają SLSów. Do plusów zaliczam także zaskakującą wydajność produktu, naprawdę znika w powolnym tempie mimo częstego używania.
Zapachy są jak już pisałam ciekawe i niebanalne, delikatny i świeży w zielonym, nieco słodszy i cięższy w czerwieni. Butelki także zasługują na uznanie, lekkie, poręczne, z doskonałą pompką. Samo używanie to bajka, niewielką ilość olejku rozprowadzam po mokrej skórze, powstaje mgiełko-piana, która skutecznie myje skórę jednocześnie jej nie wysuszając. Jest ona gładka, promienna i lekko nawilżona bez efektu warstwy okluzyjnej. Cena również przy tej dużej wydajności do zaakceptowania.
Jedynym minusem, dla mnie sporym i przeważającym jest fakt, że zapach nie zostaje z nami na skórze nieco dłużej, niż spłukanie go wodą. Tu się zawiodłam na całej linii, bo dotychczas moi olejkowi ulubieńcy pozostawali ze mną jeszcze na dłuższy czas niż aplikacja. Byłam przekonana, że i olejki Rituals, ze względu na swoją wyraźność i intensywność pozostaną otoczką woni.
Mimo wszystko olejki oceniam pozytywnie ze względu na skład i działanie.
21 komentarze
Wydają się być ciekawe ;) Choć zapach faktycznie mógłby utrzymywać się nieco dłużej...
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Tylko tyle im brakuje do ideału!
UsuńMam ten zielony i mnie niestety bardzo rozczarowal. Co do wydajnosci to u mnie on znika szybciej niz zele pod prysznic, nie pieni sie wcale. Jedyne co lubie to ten zapach, ale na pewno nie kupie ponownie.
OdpowiedzUsuńCzyli mamy całkiem inne wrażenie :)
UsuńSą super Ale ja kupuje w Holandii dużo leprza jakość (W sklepach firmowych )
UsuńI większy wybór
UsuńMnie też wydały się ciekawe. Nie miałam nic z tej marki, ale zachęcający wpis, choć zapachy mogłyby być trwalsze...
OdpowiedzUsuńNo tak, widać ciężko stworzyć ideał!
UsuńChętnie skusiłabym się na Sakurę ;).
OdpowiedzUsuńnie mialam nigdy nic:)
OdpowiedzUsuńjuż się ślinię! zatrzymałam się na piance ale po olejek sięgnę mam nadzieję niebawem :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńUwielbiam zapachy Rituals! Dotąd miałam tylko pianki pod prysznic i krem do ciała, ale te olejki tez bardzo mnie kuszą...Lubię zapach tej czerwonej serii, brązowa (Hammam) też jest cudowna... :)
OdpowiedzUsuńTaak! Wszystkie są super i ciężko się zdecydować :D
UsuńSkład rzeczywiście zachęcający. ;] Uwielbiam olejki pod prysznic.
OdpowiedzUsuńTo jesteśmy już dwie!
Usuńlubię takie olejki
OdpowiedzUsuńUwielbiam Rituals,ale za te ceny co sobie wołają mogłyby ich kosmetyki dłużej pachnieć :)
OdpowiedzUsuńPeelingi zostają na skórze bardzo, bardzo długo!
UsuńMam w zapasach wersję pomarańczową :) Chyba ją dziś wyjmę i użyję :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko czuję się skuszona kocham wszelkie olejki do mycia :)
OdpowiedzUsuń