Lirene City Matt fluid matująco-wygładzający
5/15/2012
Lirene City Matt
fluid matująco-wygładzający
203 jasny
Pojemność: 30 ml
Cena: 23,99 zł
Dostępność: drogerie, apteki, Sklep Lirene
O produkcie:
Fluidy nowej generacji CITY MATT posiadają wspaniałe właściwości wygładzające i matujące.
Podstawa skuteczności:
-specjalna formuła Nylon 12, sprawia, że skóra jest jedwabista i doskonale matowa
-zastosowany system gąbeczek pochłania nadmiar sebum
-witaminy E i C doskonalą kondycję skóry twarzy i zachowują młody wygląd
Efekt:
Jedwabista i doskonale matowa skóra
Stosowanie:
Nakładać palcami i równomiernie rozsmarować na twarzy.
MOJA OPINIA:
Prawda jest taka, że nadal jak słyszę fluid, myślę 'nie, to nie dla mnie', choć to właśnie marka Lirene skutecznie mnie przekonuje, że nie zawsze to co się jakoś nazywa tym rzeczywiście jest (wszak dorosła ze mnie "dziewczynka" i coś takiego już wiedzieć dawno powinnam ;) )
Produkt przeszedł metamorfozę wizualną, zmieniono opakowanie - swoją drogą bardzo poręczne typu air-less, z idealnie dozującą pompką. Wygląda klasycznie i ładnie.
Od Pani Ani z firmy Eris dowiedziałam się, że produkt nie zmienił składu więc Wam to info przekazuję, gdyż sama nie miałam wcześniej przyjemności z tym fluidem.
Kolor jasny jest naprawdę ładny i jasny, jest raczej o 1/3 czy połowę tonu ciemniejszy niż typowy ivory jakiego co do zasady potrzebuje na zimę/jesień, ale na teraz jest w sam raz, poza tym zauważyłam że bardzo ładnie dopasowuje się do skóry (zauważyłyście, że fakt ten przestaje być powoli luksusem, tylko normalnością dobrego podkładu?).
Nie podoba mi się zapach, jest dość słodki, mocny i duszący taki trochę babciny puder, na szczęście utrzymuje się on dość krótko bo na dłuższą metę na bank bym z nim nie wytrzymała. Jak dla mnie to właściwie jedyny jego minus.
Kryje w stopniu średnim, ładnie wtapia się w skórę, bez problemu zakrywa zaczerwienienia, zasinienia, drobne niespodzianki ale nie tworzy przy tym maski, jest też niewyczuwalny, żadnej lepkości ani temu podobnych odczuć.
Nie spływa, nie roluje się - sprawdzony w temp. 26-28 stopni, gdzie byłam dosłownie pewna, że mam na twarzy plamy czy inne bohomazy - nic z tego, dalej bardzo ładnie wygląda.
Na szczęście nie uczula ani nie zapycha, niestety to mi się często przy tych drogeryjnych produktach zdarza, no a ponadto też mnie nie wysusza, mimo tego ze ma właściwości raczej matujące niż nawilżające. Ufff...
Bardzo długo się trzyma na skórze, może nie jest to zapowiadane 16h ale ok. 8-10h na pewno i to w prawie, że niemienionym stanie. Uważam, że to niezły wynik.
Jak dla mnie matuje w sposób satysfakcjonujący, choć z tym "doskonale matowa skóra" to bym polemizowała, natomiast jak go przysypie jakimś pudrem transparentnym to przez dłuższy czas w ogóle nie martwię się o swój wygląd.
Naprawdę dobrze się w nim czuje i bardzo go polubiłam.
Produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Dr Irena Eris.
SWATCHE
12 komentarze
Ciekawy podkład,będę miała go na uwadzę:))
OdpowiedzUsuńi ja go lubie:)))
OdpowiedzUsuńnie używałam go, ale mógłby ten odcień okazać się u mnie dobry latem kiedy miałabym opaloną buzię. :) w tym roku o opalaniu mogę zapomnieć więc 01 z pharmaceris po pierwszysch testach okazuje się być IDEALNYM kolorem. :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś jego próbkę i bardzo mile wspominam, tylko zapach trochę "babciny".
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak by było z tą trwałością u mnie, bo ja strasznie trudna jestem:( Muszę sprawdzić:)
OdpowiedzUsuńLubiłam wersję w starym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńna ivory bym się skusiła
OdpowiedzUsuńMiałam ten podkład, ale widzę, że teraz w nowych opakowaniach są, o wiele ładniej wyglądają teraz, ale ja jakoś za nim nie przepadałam
OdpowiedzUsuńużywałam go kiedyś i byłam bardzo zadowolona, zapewne jeszcze kiedyś do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńDziś podkradłam go mamie i jestem bardzo zadowolona, choć to nie mój nr 1 ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię podkłady Lirene i zawsze mam jakiś na stanie;)
OdpowiedzUsuńCzytałam na jego temat dużo dobrych komentarzy, ale nie miałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuń