Z cyklu prywatne: Wizyta w Warszawie i Spotkanie blogerek z marką Pantene i Olay
5/26/2012
W zeszłym tygodniu otrzymałam maila od uroczej Pani Oli z Agencji zajmującej się obsługą firmy Procter&Gamble z zapytaniem czy nie wybrałabym się na konferencję do Warszawy zorganizowaną przez marki Olay i Pantene.
Zgodziłam się bez wahania! W Warszawie poza biegiem z/do lotniska nie byłam dobre kilka lat :)
Cieszę się, że w końcu blogerki kosmetyczne/urodowe zostały zauważone przez firmy i pamięta się o nas przy organizacji tego typu imprez :) To był naprawdę cudowny dzień.
Miałam przyjemność poznać wiele pięknych, świetnie ubranych blogerek, od których naprawdę sporo się można nauczyć, więc czerpcie wszyscy ile tylko można.
Dziewczyny nie pamiętam wszystkich Waszych blogów więc jak ktoś zauważy swój brak to dajcie mi znać.
Na spotkaniu była
Kizia-Mizia w rewelacyjnej chabrowej sukience :D
Agata co ma nosa która ma niezwykle charakterystyczną i przyciągającą urodę, poznałam ją z oddali :)
Kasia obok urody której również nie da się przejść obojętnie, powiedziałabym "hipnotajzing" :D
Aga kobieta w której od razu widać, że drzemie optymizm i energia
Marta którą po filmiku Lirene poznałam momentalnie, niezwykle pozytywna i uśmiechnięta kobieta
Kasia pełna energii przepiękna -obecnie blondynka :D (co mnie zmyliło!)
Krzykla z którą niestety nie miałam okazji zamienić nawet słowa :(
Ana piękna blondynka o przyciągającej urodzie, koniecznie wejdzie na jej bloga
Ewalucja szatynka z pięknymi, długimi włosami :)
Dziewczyny szalenie miło było Was poznać i żałuję tylko, że tak niewiele czasu było na rozmowę :(
Nie bójcie się też, bo nie opublikowałam zdjęć z Waszym udziałem :)
Jeżeli chcecie jeszcze więcej zdjęć zajrzyjcie do Kasi
Nie bójcie się też, bo nie opublikowałam zdjęć z Waszym udziałem :)
Jeżeli chcecie jeszcze więcej zdjęć zajrzyjcie do Kasi
A oto moja relacja :)
Z Poznania wyjechałam pociągiem EIC przed 8 rano i już po 2,5h miałam za sobą 300km do Warszawy, wysiadłam na dworcu i oczywiście od razu poleciałam do Złotych Tarasów :D Poznań ma co prawda fajne centra handlowe ale ZT przyciągają jakąś nowością i świeżością.
Po pierwsze szukałam TBS i zrobiłam w nim niewielkie zakupy. Po drugie słynnego już Lola's Cupcakes gdzie od razu wciągnęłam czekoladową babeczkę z wiśniami i kremem wiśniowym. Po trzecie skoczyłam chociaż popatrzeć na MAC'a (niestety fundusze nie pozwalały na zakupy, a nie chciałam tam wchodzić, żeby nie płakać:D). Na koniec usiadłam sobie na trawce przed Pałacem Kultury i Nauki, żeby choć tak przez chwilę poczuć się, że jestem w innym miejscu i odetchnąć jego atmosferą.
I w tym miejscu spotkała mnie niemiła niespodzianka...Spojrzałam w lusterko i okazało się, że wyglądam okropnie. Mój ukochany Pharmaceris po prostu zważył mi się na twarzy! Musiałam do zwyczajne zetrzeć chusteczką bo już wolałam gołą skórę niżeli okropne plamy. Nawet nie wiecie jaki to stres, pół godziny do spotkania z blogerkami a ja no make-up! Jak pech to pech,ale trzeba się było z tym zmierzyć...Choć same rozumiecie jaki dyskomfort daje kobiecie taka historia...
Ponieważ na spotkaniu był fotograf który robił zdjęcia aż się boję tego rezultatu. No ale trudno, na pewno to nie był powód żeby uciekać z powrotem do domu :)
To kilka zdjęć :)
Samo spotkanie było według mnie bardzo ciekawe. Miałyśmy z dziewczynami przyjemność poznać osobiście Martę Żmudę-Trzebiatowską - ambasadorkę Pantene oraz Julię Pietruchę - ambasadorkę Olay. Dziewczyny nie wiem jak Wasze wrażenia, ale moim zdaniem obydwie aktorki są bardzo sympatyczne i serdeczne, prześliczne, ich włosy, stroje, cała stylizacja to cudo. Byłam pod dużym wrażeniem szczególnie Marty, która swobodnie wtrącała w przebieg spotkania różne historie ze swojego życia związane z jej włosami.
Aż chciało się słuchać!
W każdej chwili można było zadać pytanie czy to gwiazdom czy ekspertkom, a atmosfera była bardzo przyjazna i koleżeńska.
Ponadto do dyspozycji naszej były kosmetolog Olay jeśli dobrze kojarzę Ola oraz Agnieszka z Pantene (która de facto czeszę m.in. Martę czy dziewczyny z Top Model).
Mogłyśmy poddać się zabiegowi masażu twarzy, zbadać sobie skórę, oddać się w ręce fryzjerów a ponadto otrzymałyśmy pakiet produktów Olay (przy tym zestaw dla Mamy z okazji wczorajszego Dnia Matki- cudowny gest, Pani Olu dziękuje raz jeszcze!!) oraz pakiet produktów Pantene, które każdej z nas Agnieszka dobrała indywidualnie dobierając do naszego typu włosów i efektu które chcemy uzyskać.
A do tego cały stół przepysznych przekąsek, dań ciepłych, napojów, deserów, furorę robiły tarty z kiwi i z truskawkami - tylko dla Nas :)
Dla mnie to był bardzo inspirujący dzień, skorzystałam w pełni z możliwości rozmów z dziewczynami. Ola powiedziała nam m.in. że wykonując masaż przy wklepywaniu kremu na noc możemy z niego wyciągnąć 300%, opowiadała o sposobach skutecznego demakijażu, rozwiewała mity kosmetyczne. Agnieszka podpowiadała jak osiągnąć cel pięknej fryzury, gdyż według badań 95% kobiet nie jest zadowolonych ze swoich włosów, podkreślała, że mamy tendencję do przesady w ilości nakładanych produktów, bądź źle je dobieramy, niedokładnie spłukujemy oraz nie używamy zgodnie z przeznaczeniem (jeżeli producent pisze, że maska działa w 2 minuty to rzeczywiście potrzeba tylko dwóch minut :D).
Ciężko by opisać te wszystkie rady i informacje, których zaczerpnęłam przez te kilka godzin. Spotkanie to dało mi wiele do myślenia (a zwłaszcza ciekawa rozmowa z Olą nt. składników potrzebnych mojej skórze i sposobu jej pielęgnacji) i na pewno wprowadzę wszelkie nowe pomysły w życie.
Samo spotkanie było według mnie bardzo ciekawe. Miałyśmy z dziewczynami przyjemność poznać osobiście Martę Żmudę-Trzebiatowską - ambasadorkę Pantene oraz Julię Pietruchę - ambasadorkę Olay. Dziewczyny nie wiem jak Wasze wrażenia, ale moim zdaniem obydwie aktorki są bardzo sympatyczne i serdeczne, prześliczne, ich włosy, stroje, cała stylizacja to cudo. Byłam pod dużym wrażeniem szczególnie Marty, która swobodnie wtrącała w przebieg spotkania różne historie ze swojego życia związane z jej włosami.
Aż chciało się słuchać!
W każdej chwili można było zadać pytanie czy to gwiazdom czy ekspertkom, a atmosfera była bardzo przyjazna i koleżeńska.
Ponadto do dyspozycji naszej były kosmetolog Olay jeśli dobrze kojarzę Ola oraz Agnieszka z Pantene (która de facto czeszę m.in. Martę czy dziewczyny z Top Model).
Mogłyśmy poddać się zabiegowi masażu twarzy, zbadać sobie skórę, oddać się w ręce fryzjerów a ponadto otrzymałyśmy pakiet produktów Olay (przy tym zestaw dla Mamy z okazji wczorajszego Dnia Matki- cudowny gest, Pani Olu dziękuje raz jeszcze!!) oraz pakiet produktów Pantene, które każdej z nas Agnieszka dobrała indywidualnie dobierając do naszego typu włosów i efektu które chcemy uzyskać.
A do tego cały stół przepysznych przekąsek, dań ciepłych, napojów, deserów, furorę robiły tarty z kiwi i z truskawkami - tylko dla Nas :)
Dla mnie to był bardzo inspirujący dzień, skorzystałam w pełni z możliwości rozmów z dziewczynami. Ola powiedziała nam m.in. że wykonując masaż przy wklepywaniu kremu na noc możemy z niego wyciągnąć 300%, opowiadała o sposobach skutecznego demakijażu, rozwiewała mity kosmetyczne. Agnieszka podpowiadała jak osiągnąć cel pięknej fryzury, gdyż według badań 95% kobiet nie jest zadowolonych ze swoich włosów, podkreślała, że mamy tendencję do przesady w ilości nakładanych produktów, bądź źle je dobieramy, niedokładnie spłukujemy oraz nie używamy zgodnie z przeznaczeniem (jeżeli producent pisze, że maska działa w 2 minuty to rzeczywiście potrzeba tylko dwóch minut :D).
Ciężko by opisać te wszystkie rady i informacje, których zaczerpnęłam przez te kilka godzin. Spotkanie to dało mi wiele do myślenia (a zwłaszcza ciekawa rozmowa z Olą nt. składników potrzebnych mojej skórze i sposobu jej pielęgnacji) i na pewno wprowadzę wszelkie nowe pomysły w życie.
Ze swojej strony bardzo dziękuje raz jeszcze Pani Oli z Agencji i reszcie dziewczyn z ekipy za zaproszenie, czas nam poświęcony, uśmiech, energię i te kilka godzin tylko dla siebie jakże potrzebnych nam współczesnym, zabieganym kobietom.
Dziękuje blogerkom za świetną atmosferę :)
Może jak tylko otrzymam zdjęcia od fotografa zobaczycie szerszą relację zdjęciową :) Choć pewnie u dziewczyn też będą notki, zobaczymy czy nie będzie przesytu :D
Dziękuje blogerkom za świetną atmosferę :)
Może jak tylko otrzymam zdjęcia od fotografa zobaczycie szerszą relację zdjęciową :) Choć pewnie u dziewczyn też będą notki, zobaczymy czy nie będzie przesytu :D
A oto co otrzymałam:)
51 komentarze
też dostałam zaproszenie jednak przez poważniejsze problemy zdrowotne nie mogłam się zjawić ale jak teraz patrze na zdjecia to aż mnie zżera od środka ;(
OdpowiedzUsuńWspółczuje :( Niestety wiem co to znaczy :(
UsuńPozazdrościć. PS. Oblookałam co nieco u Obsession:D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńfajne spotkanie,:)
OdpowiedzUsuńOby takich więcej :)
Usuńsuper relacja :))) pozazdrościć takiego spotkania!
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńAh tylko pozazdrościć ! :))
OdpowiedzUsuńzazdroszczę:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńekstra!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbardzo miło Cie było poznać :) dzięki za wszystko
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwidziałam zdjęcia u Obs, ale ona nie pokazała tego wspaniałego jedzonka, jakie dostałyście! :P aż mi ślinka pociekła ;)
OdpowiedzUsuńNo wyglądało pychotka, chociaż nie wiem jak to się złożyło, że nie spróbowałam nic oprócz wody:D
Usuńgratuluje dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńjakos nie widac ze ty tam bez makijazu ..
OdpowiedzUsuńogladalam u Obsession i przepieknie wyszlas .. mozesz smigac bez tapety spokojnie..
milo tak was wszystkie zobaczyc...
Dzięki wielkie :) Miło z Twojej strony!
UsuńNie za dobrze Wam? ;)))
OdpowiedzUsuńHihi bardzo dobrze :D
UsuńJejku, zazdroszczę spotkania z Martą Żmudą-Trzebiatowską i tego, co dostałaś :)
OdpowiedzUsuńJesteś jej fanką:)?
Usuńdzięki Kochana za spotkanie i za miłe słowa :***
OdpowiedzUsuńzazdroszczę po cichu:)
OdpowiedzUsuńJa też żałuję, że nie zamieniłyśmy słowa ale jest to do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :):)
UsuńŁaaaa super :D Zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńAle macie fajnie! :D Oglądałam zdjęcia na tamtym blogu - wszystkie wyglądałyście świetnie ! :)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę!!! Super spotkanie!!!
OdpowiedzUsuńjejku, mam nadzieję, że kiedyś też będę miała okazję uczestniczyć w takim spotkaniu :) Naprawdę fajna akcja :)
OdpowiedzUsuńByło naprawdę fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że miałyśmy okazję spotkać się osobiście :)
Zazdroszczę spotkania :) Co do marki Pantene; nie jestem do niej pozytywnie nastawiona. Przez używanie szamponu z edycji aqua light zrobiły mi się łuszczące płaty na skórze głowy... W efekcie czego musiałam się leczyć ponad dwa miesiące. Czytałam, że nie tylko ja miałam taki problem z tym szamponem. Stanowczo odradzam jego zakup.
OdpowiedzUsuńA ja wstyd się przyznać nie miałam nigdy produktów Pantene a z Olay posiadam tylko krem tonujący :) Tym bardziej jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą.
UsuńSuper! Jestem pewna, ze bawilyscie sie swietnie :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia! ja jakoś się skupiłam na bloggerkach i gwiazdach i nawet zapomniałam obfocić to całe jedzonko! i te stoły z produktami - ehhh jeszcze dużo nauki przede mną ale to było pierwsze takie profesjonalne spotkanie - na kolejnych będę zdecydowanie lepszym fotografem :))
OdpowiedzUsuńcieszę się że się poznałyśmy i mam nadzieję, że jak tylko coś będzie organizowane w Poznaniu to się spotkamy :))
Kasiu a tak w ogóle to skąd jestes?
UsuńJa też nie zrobiłam wielu zdjęć, które bym chciała :D Trzymam kciuki za dalszą walkę :) Ja zaczynam od jutra :D
Slicznie i tak wygladałas, bo rozumiem ze to Ty na zdj:)
OdpowiedzUsuńAch i te muffinki mniam.
Dzięki ślicznie :)
Usuńnajbardziej zazdroszcze muffinki !!!! :D
OdpowiedzUsuńHihi :) Ja też uwielbiam cupcake's :)
Usuńświetnie. :)
OdpowiedzUsuńpozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie. :)
OdpowiedzUsuńpozazdroscic :) A napiszesz jak sprawują się kosmetyki do pielęgnacji włosów Patnene?? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za blogowe wsparcie <3
OdpowiedzUsuńŻałuję że tak szybko wszystko zleciało, ale mam nadzieję że to dopiero początek naszej znajomości i nie bawem się zobaczymy:)
Tymczasem ściskam i pozdrawiam!
zazdroszczę takiego spotkania ;)
OdpowiedzUsuńMiło się czytało :) Zazdroszczę możliwości poznania dziewczyn!
OdpowiedzUsuńBlog kosmetyczny, a pierwsze co mi się rzuciło w oczy to ta przepysznie wyglądająca muffinka :D hehehe następna cupcake addict ;)
OdpowiedzUsuńPantene i Olay - jedne z moich ulubionych marek. :)
Z Olay miałam jeden z tych kremów nawilżająych - na lato są idealne.
A dzięki Pantene 'uzdrowiłam' swoje włosy.