Akademia Zmysłów L'occitane październik 2013 - masło shea
10/29/2013
Podobnie jak inne dziewczyny i ja zdecydowałam się dać szansę L'occitane i przystąpić do rocznej Akademii Zmysłów. O poprzedniej wpadce współpracowej, której ja nie podjęłam przysłowiowo czując pismo nosem, firma zdecydowanie wyciągnęła wnioski i w niniejszej współpracy daleko szukać jakiś negatywów.
Bardzo miły kontakt, żadnych nacisków, terminów, produkty pełnowymiarowe, przepięknie opakowane i opisane - współpraca idealna.
I nie piszę Wam tego, żeby słodzić firmie, nie mam z tego żadnych profitów, ja też tak jak i Wy zraziłam się do marki po tamtej akcji i do tej podchodziłam ostrożnie najpierw mocno wypytując o co chodzi i jak to wszystko będzie wyglądać, po czym solidnie analizując czy warto podejmować temat. Jestem zdania, że produkty mają bardzo dobre, godne zainteresowania i wcale nie przestałam uzupełniać zapasu mojego ukochanego olejku migdałowego przez ich PRową wpadkę dlatego ja daję firmie drugą szansę i mam nadzieje, że dacie ją i Wy :)
Tyle tytułem wstępu!
Akademia Zmysłów L'occitane październik 2013 - masło shea
Akademia Zmysłów L'occitane opiera się na zasadzie poświęcania każdego miesiąca innemu składnikowi używanemu w produktach firmy.
Październik był miesiącem masła shea.
Masło shea nazywane złotem kobiet....
Jak drzewo oliwne jest ważną częścią śródziemnomorskiego stylu życia i krajobrazu, tak drzewo masłosza jest ważne w Zachodniej Afryce. W lokalnych językach słowo określające masłosza oznacza również "życie". W obficie porastanych przez drzewo masłosza regionach Afryki, kobiety znalazły niezliczoną ilość zastosowań dla produkowanego z jego orzechów masła shea - od gotowania, przez pielęgnację, po ochronę skóry i włosów.
Z naturalnego balsamu korzysta cała rodzina - również dzieci i mężczyźni. Masło shea nazywane jest "złotem kobiet", ponieważ stanowi ważne źródło dochodu dla jego producentek. Zorganizowane w spółdzielnie lokalne kobiety uprawiają drzewa masłosza tradycyjnymi metodami i jako jedyne posiadają wiedzę pozwalającą na przetworzenie orzechów w masło shea. Działalność ta przynosi im środki niezbędne do zapewnienia opieki zdrowotnej i edukacji ich dzieciom.
Z naturalnego balsamu korzysta cała rodzina - również dzieci i mężczyźni. Masło shea nazywane jest "złotem kobiet", ponieważ stanowi ważne źródło dochodu dla jego producentek. Zorganizowane w spółdzielnie lokalne kobiety uprawiają drzewa masłosza tradycyjnymi metodami i jako jedyne posiadają wiedzę pozwalającą na przetworzenie orzechów w masło shea. Działalność ta przynosi im środki niezbędne do zapewnienia opieki zdrowotnej i edukacji ich dzieciom.
Więcej o maśle shea poczytaj na stronie L'occitane
A co znalazłam w przesyłce?
Krem do rąk masło shea
Za 30ml zapłacimy 29,90zł, więcej info TU
Kremy L'occitane z masłem shea do rąk i stóp poznałam dzięki Glossybox, więcej TU.
O ile lubię wersje zapachowe ta akurat nie przypadła mi do gustu tak jak np. magiczne kwiaty.
W zakresie wchłaniania i pielęgnacji nie mam nic do zarzucenia, są poręczne i fajnie jest je mieć w torebce :)
Z przyjemnością wybiorę się do sklepu po bajecznie pachnący jak dla mnie fiołek, który poznałam dzięki masełku :)
Silnie odżywczy krem do ciała shea Subtelny Fiołek
Jest to produkt z linii limitowanej, za 100ml zapłacimy 85zł, dostępne także w wersji zapachowej jaśmin oraz róża. Jakkolwiek próżno go szukać przez internet, może jakieś egzemplarze są jeszcze w sklepach? Zniknął błyskawicznie i kompletnie się nie dziwie...
Dla mnie to krem idealny...Ok, luksusowy i to bardzo, ale idealny. Poczynając od przepięknego, delikatnego acz urzekającego zapachu, który czyni nam w sercu błogie uczucie spokoju i ukojenia, poprzez szybkie wchłanianie, lekką konsystencję, przyjemne opakowanie, kończąc na świetnym działaniu. Skóra, nawet te mocno przesuszone miejsca, staje się gładka, otulona miękkością i aksamitem i wyraźnie, solidnie odżywiona.
Do szali dokładam jego ogromną wydajność, naprawdę mnie zaskoczyło to jak niewiele wystarczy go użyć, żeby zauważyć efekty.
Ciekawostka
Ponieważ wiele z Was ma problem z tym jak właściwie wymawiać L'occitane firma zrobiła o tym fajny filmik How Do You Pronounce L'OCCITANE? - zapraszam serdecznie :)
25 komentarze
Mnie fiołek też urzekł ♥ Zapach i działanie jest absolutnie obłędne :)
OdpowiedzUsuńNo Gosia to prawda, dlatego ciekawi mnie jeszcze oprócz kremu do rąk ten błyszczyk mmm :D ahh gdyby był żel albo płyn do kąpieli :D
Usuńdobrze, że wyciągnęli wnioski :)
OdpowiedzUsuńPudełko fajne :)
:)
UsuńUwielbiam ten krem do rąk! :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nie :D
UsuńMoje fiołkowe masełko już sięgnęło dna :( Szkoda, bo bardzo je polubiłam! :)
OdpowiedzUsuńOj już czuję ten smutek :(
Usuńi ja niestety ale bardzo je oszczędzam
UsuńKrem fiołkowy do ciała jawi się bardzo przyjemnie, szkoda tylko, że cena taka zaporowa ;/
OdpowiedzUsuńNo to fakt...ale naprawdę warto...
UsuńFajnie, że się zrehabilitowali :) Bo tamta poprzednia akcja nie była zbyt fajna :/ Poważna firma a do testów wysyła próbki...szkoda, że mają taie zaporowe ceny, bo ja chętnie bym wypróbowała któryś z ich produktów ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Ale każdy ma prawo do błędów :) Wcale nie jest tak źle, poluj na promocje :)
Usuńjeju jak mi się podoba ta szata graficzna.Taka mega kobieca jest:)
OdpowiedzUsuńŁadna paczuszka, gratuluję współpracy :) Mam nadzieję, że będzie przyjemna :)
OdpowiedzUsuńJa mam krem do rąk z fiołkiem i niestety ani zapach ani działenie mnie nie powaliło na kolana choć inne wersje sprawdziły się na 5.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam tej zabawy :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty a najbardziej mnie zaciekawiło masełko do ciała :)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że wiem jak wymawiać nazwę marki, ale sprawdzę czy robię to dobrze. masło subtelny fiołek nie ma sobie równych za sprawą zapachu. Okazało się, że jednak wymawiam poprawnie
OdpowiedzUsuńAle opakowania mają ładne <3 Może faktycznie warto dać tej firmie szansę...
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiołkowy krem, cudownie pachnie, ma świetną konsystencję no i ta miękkość skóry po nim - bajka :))
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda - zestaw idealny na prezent :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
MArcelka Fashion
:)
Tylko pozazdrościć = fantastyczne PUDEŁKO :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji wypróbować tych kosmetyków ale Musi cudnie pachnieć !! Kocham kosmetyki,które pachną kwiatowo lub cytrusowo : )
OdpowiedzUsuńmasło shea jest boskie :]
OdpowiedzUsuń